No, nie mogę!
Roman Kluska (założyciel Optimusa i Onetu) uzgodnił kiedyś z rządem, jak komputery Optimus będą podróżować po Europie, aby rząd nie musiał sam sobie płacić podatku. Umowę przygotowali wspólnie prawnicy rządowi i „Optimusowi”.
Kombinacja była oczywista, choć intencja słuszna. Skorzystał na niej rząd. Optimus na zwrocie podatku nic nie zarobił, choć jego korzyścią był zwiększony obrót.
Kluska siedział a areszcie, jego firma stanęła na skraju bankructwa, 250 pracowników poszło na bezrobocie, na 8-milionowej kaucji państwo zarobiło 1 mln złotych, których nie oddało. Jakieś męty wyraźnie sugerował Klusce, że jeśli poświęci kaucję – będzie OK.
Po latach Kluskę w całości uniewinniono, ale nie naprawiono mu krzywd.
A dziś jest audycja w telewizji, gdzie prokurator – jakiś ważny – udowadnia Klusce, że jednak mimo to był przestępcą i wywijał numery! Panu prokuratorowi nie przeszkadza, że Kluska jest prawomocnie uniewinniony i odzyskał część strat.
Przecież ten prokurator właśnie łamie prawo, obwiniając uniewinnionego człowieka!
A kiedy piszę o tym, że Państwem RP rządzi pogarda – jakoś echa nie słychać, głucho.