Chyba pójdę siedzieć

2013-11-28 06:26

 

„Nie pchaj się na afisz, kiedy nie potrafisz” – to porzekadło, które przestrzega: nie podejmuj się pracy i zadań, których nie jesteś w stanie dobrze wykonać, nie uświetniaj sobą miejsca, towarzystwa, zdarzenia, stanowiska-funkcji-urzędu – do których nie pasujesz, nie udawaj, że „sięgasz brodą ponad stół” – kiedy ów stół ciebie przerasta.

Od poniedziałku, 25 listopada 2013, uruchomiłem na swoim osobistym blogu rubrykę PAJACYKI POLSKIE, na którą trafiają osoby, które nie dorosły do swoich kompetencji, a może są dyskwalifikująco niepoważne pełniąc swoje poważne role społeczne, a może dają zły przykład dla ewentualnych naśladowców, może nawet budzą uzasadnione podejrzenia, że są kompromitująco inni niż ich „upierzenie”, może robią sobie obciach, budzą zażenowanie czy przynoszą wstyd rodzinie, przyjaciołom, urzędowi, miastu, krajowi, nazwisku, może nie pasują tam, gdzie próbują się wpasować.

Mam wrażenie, że starannie dobieram sobie „figury”, które opisuję. Krótkie notki na ich temat składają się najczęściej z trzech wątków, czasem wymieszanych:

  1. Działalność zasadnicza osób „oplotkowywanych”, godna, oczekiwana społecznie;
  2. Błazenada tych osób, nie dająca się zakwalifikować jako choroba czy „chwilowość”;
  3. Szkody, jakie wywołuje ta osoba sobie, bliskim, krajowi, roli którą pełni;

Zwłaszcza ten trzeci punkt jest ostrzeżeniem dla tych, którzy są mocodawcami albo wyborcami ewentualnie fanami albo współpracownikami: to jest ktoś, kogo biorąc poważnie – ryzykujemy.

Już roi się od podpowiedzi Czytelników, kogo by tu jeszcze „obsmarować”. Zapowiadam zatem: w Poczcie Pajaców Polskich nie znajdą się – w każdym razie dziś się u mnie nie kwalifikują – takie osoby jak Lech Wałęsa (bo zwyczajnie nie rozumie swojego postępowania, choć uczy się szybko), Gabriel Janowski (bo został publicznie wmanewrowany przez współpracowników, którym należy się za to zwyczajnie „po ryju”), Eugeniusz Kłopotek (bo on tylko stosuje osobliwą formę wypowiedzi, w swej istocie niegłupich), Violetta Villas (bo ogrom sukinsyństwa jakiego doznała za życia i po śmierci każe mi ją rozumieć), Andrzej Lepper (bo traktowany był najczęściej niepoważnie, to i się dopasowywał), Krzysztof Skiba (bo taka jest jego postawa życiowa, on to kontroluje), Renata Beger (bo tylko idiota widzi w niej idiotkę), Jerzy Urban (bo to jest artysta z odrębnej klatki), Major Frydrych (bo takie przyjął sobie narzędzia działań politycznych), Lew Rywin (bo jego numer jest zbyt oczywisty, by uznać, że to on go wykręcił), Waldemar Pawlak (bo wyrósł z pajacowania i być może z szelmostwa politycznego, a do tego urzeczeni są nim władcy Chin, ja zaś chyba dożyję jeszcze chwili, kiedy Chiny będą miały ręce tak długie, że zdołają sięgnąć po mnie), Anna Grodzka (bo znam ją 30 lat i każdemu bym życzył tyle odwagi osobistej i tyle powagi w działalności publicznej), Józef Oleksy (bo choć go wszędzie potrzebują i klęka fałszywie – nie chce mi się z nim tarmosić).

Nie zamieszczam w Pajacykach Polskich ludzi za to, co robią, tylko za to, kim są w rzeczywistości. U niektórych objawia się to jasno i oczywiście, innym trzeba się nieźle poprzyglądać. Stąd niektóre notki piszę „z ręki” – inne mi zajmują kilkanaście godzin co najmniej. Czasem ktoś pajacuje, choć pajacem nie jest, a czasem ktoś nim jest, choć wygląda statecznie.

Kieruję się intuicją, która pewnie mnie zwodzi w niektórych przypadkach. Za to nie kieruję się poczuciem wyższości albo tanim pragnieniem dokopania osobie znanej lub ważnej: aż tak nisko nie upadłem.

Na liście będzie około 300 nazwisk, z tego połowa to politycy, ćwierć to celebryci, pozostali zaś działają „w ciszy”, ale szkodzą niczym słonie w ciastkarni. Wiele z tych osób znam (lub zetknąłem się) osobiście, choć nie zawsze uważam za stosowne opisywanie wszystkiego, co wiem. To co piszę – wystarczyć powinno.

Liczę na to, że przemknę z tym cyklem Pajacyków bezkarnie, bo piszę z przekonaniem, ale jeśli okaże się, że komuś nastąpiłem na odcisk na tyle, że mnie wyzwie na pojedynek formalno-prawny – nie ucieknę ani w głodówkę, ani do poradni zdrowia rozmaitego, ani za granicę.

Dotychczas zamieściłem „biogramy” następujących osób: Jerzy Owsiak, Waldemar Kuczyński, Kamil Sipowicz, Waldemar Skrzypczak, Piotr Ikonowicz, Sławoj Leszek Głódź, Radosław Sikorski, Mariusz Grendowicz;