Dysputa, decyzja, czyny

2014-01-07 17:56

 

Świat jest niewyobrażalnie różnorodny. Co prawda, w dobie rozkwitu rabunkowej i niszczycielskiej gospodarki białego człowieka, mniej-więcej od stulecia, wymierają rocznie tysiące gatunków zwierząt i roślin, a całe ekosystemy ulegają rozkładowi lub syntetyzacji (naturalia są wypierane przez sztuczne twory) – ale w to miejsce przyrasta w postępie geometrycznym różnorodność tworzona przez człowieka. Mimo tzw. metro-seksualności rośnie też różnorodność samego człowieka jako gatunku. To, o czym myślę można zamknąć w kilku pojęciach wałkowanych przez białego człowieka od kilku stuleci, takich jak Rzesza (multitude)[1], Różnia (différance)[2], Pluralizm (różnorodność)[3], Proliferacja (rozprzestrzenianie)[4], Rynek (konkurencja)[5], Mnogość (interesy)[6].

Taka rzeczywistość ma w sobie zakodowaną właściwość, którą ja nazywam DYSPUTĄ. Zwykło się przypisywać zdolność do kreowania Dysputy jedynie człowiekowi. Ale jest to właściwość uniwersalna dla Materii. Kiedy pojawia się „inność” – oddziałuje ona dialektycznie na „dotychczasowość” („normalność”). Wynikiem takiej koincydencji jest „nowość” (Wolfgang Pauli określił koincydencję jako „widzialne ślady niedających się znaleźć zasad”)[7].

W obiegu naukowym i potocznym są podstawowe „Zasady państwa demokratycznego”

  1. Zasada suwerenności narodu-społeczeństwa – źródłem władzy jest naród, który jest uprawniony do decydowania i rozstrzygania w sprawach najważniejszych dla państwa (sprawowanie władzy pośredniej: wybierając parlament, prezydenta itp., bezpośredniej: uczestnicząc w referendum lub korzystając z prawa weta i inicjatywy ludowej). W warunkach demokracji możliwe jest prawo do obywatelskiego nieposłuszeństwa.
  2. Zasada pluralizmu – realizowana w płaszczyźnie politycznej, społecznej, ideowej i ekonomicznej. Pluralizm polityczny polega na tym, że w państwie możliwe jest istnienie wielu partii i innych organizacji politycznych, które są niezależne od władz państwowych ani od siebie wzajemnie. Mogą tworzyć programy i strukturę organizacyjną, maja różną tożsamość ideową. Mogą też swobodnie ze sobą rywalizować(w ramach prawa i ustalonych reguł)o poparcie wyborców, dzięki któremu niektóre z nich będą rządzić państwem, a inne będą tworzyć opozycję lub zabiegać o wpływ na politykę państwa.
  3. Zasada podziału władz – władza państwowa dzieli się na ustawodawczą (odpowiedzialną za stanowienie prawa), wykonawczą (mającą je realizować w praktyce) i sądowniczą (rozstrzygająca spory na podstawie obowiązujących norm prawnych).
  4. Zasada państwa prawa – państwo prawa istnieje wtedy, gdy organizacja i działanie władzy publicznej oparte są na prawie. Prawo określa wzajemne stosunki między władzami, władzą i jednostkami jako podmiotami prawa i między jednostkami. W takim państwie zagwarantowana jest równość obywateli. Dozwolone jest wszystko, czego nie zabrania prawo. Prawa jednych ograniczone są prawami drugich. Prawem związane jest społeczeństwo i władza. Prawo stoi ponad władzą. Podstawą rozstrzygania praw publicznych jest zasada większości.
  5. Konstytucjonalizm i praworządność – konstytucjonalizm współcześnie rozumiany jest jako ustrój oparty na konstytucji, a także jako określenie sprawowania władzy zgodnie z ustawą zasadniczą. Jest on również związany z praworządnością, czyli rządzeniem zgodnie z obowiązującym prawem.
  6. Zasada przedstawicielstwa (reprezentacji) – władza pośrednia, przedstawiciele są wybierani w cyklicznych i wolnych wyborach, a procedura głosowania jest utajniona. Lud nie sprawuje swojej władzy bezpośrednio, a wybiera do jej sprawowania swoich przedstawicieli przed nim odpowiedzialnych.
  7. Zasada ograniczonych rządów większości lub Rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości – rządy większości z zastrzeżeniem, że żadna mniejszość nie może być represjonowana. Początkowo dotyczyła głównie mniejszości religijnych (Lord Acton, który nie mógł studiować w Wielkiej Brytanii z powodu bycia katolikiem) i etniczne, dopiero później polityczne.

Paradoksalnie – powyższe zasady, w swym najbardziej ogólnym znaczeniu jak najbardziej ponętne – są wciąż łamane tym bardziej, im bardziej demokratyczne jest państwo: owo łamanie dotyczy swoistej „urawniłowki”, której ofiarą padają właśnie Rzesza (multitude), Różnia (différance), Pluralizm (różnorodność), Proliferacja (rozprzestrzenianie), Rynek (konkurencja), Mnogość (interesy). W notce „Samoobsługa” wskazywałem na znaczenie „oddolnego”, ludowego samo-organizowania się wszelkich wspólnot, społeczności, zbiorowości oraz o zagrożeniach Stygmatyzacji i Monokliki dla demokracji.

Rzecz w tym, że zarządzaniu, administrowaniu sprawami publicznymi nie można nadawać tonu ujednolicenia, które ułatwia robotę administratorowi, ale glajchszaltuje rzeczywistość odbierając jej elementom odrębność, indywidualizm, wpychając je w urzędowo-oficjalną „kratownicę”, poza którą „nic nie istnieje” publicznie.

W ten sposób ginie podstawa samorządności, zaklęta właśnie w tyglących się multitude, différance, różnorodności, rozprzestrzenianiu), konkurencji, interesach. A jednocześnie powstaje pożywka dla Stygmatyzacji i Monoklik.

Poglądy i fakty – to dwa fenomeny, których Demokracja nie ma prawa „ruszać”, nie ma prawa w nie ingerować. Co kto myśli – jego sprawa. Co kto stworzył – jego sprawa. Jeśli wspólnota czy społeczność albo zbiorowośc nie akceptuje poglądu i faktu – musi sobie z tym radzić sama, a ni oczekiwać meta-regulacji pochodzącej „z zewnątrz” albo „z góry” – bo to jest pokusa do glajchszaltowania rzeczywistości, kratownicowania jej, rubrykowania.

To be continued…

 

 



[1] Pojęciem tym – każdy w inny sposób – zajmowali się Machiavelli, Spinoza oraz ostatnio Negri i Hardt;

[2] To pojęcie ukuł jako neologizm francuski filozof-dekonstrukcjonista Jacques Derrida w eseju “DIFFÉRANCE” (1968);

[3] Pluralizm, to pojęcie zgłębiane przez Imre Lakatosa, Ludwika Flecka, Ludwiga Wittgensteina i Paul Feyerabenda (pluralizm teoretyczny), a jako stanowisko ontologiczne oferowany przez takich myślicieli jak Empedokles, Anaksagoras, Leibniz czy egzystencjaliści. Pojęcia tego używa się też w socjologii i politilogii na określenie uprawnień każdej różnorodności (opozycji) do wyrażania i realizacji swoich interesów. Pluralizm jest kategorią trwałego występowania kilku kategorii kulturowych w społeczeństwie, z połączeniem z akceptacją ze strony grupy większościowej oraz równością grup mniejszościowych;

[4] Proliferacja – to w biologii zdolność namnażania komórek przez organizmy, jedna z cech organizmów żywych. W politologii – to zjawisko przemytu, transferu, rozprzestrzeniania broni, w filozofii nauki – to postulat tworzenia alternatywnych, względem aktualnie obowiązującego, punktów widzenia na badane zagadnienie. Inaczej to wyrażając, jest to postulat tworzenia jak największej ilości alternatywnych teorii lub hipotez względem obowiązującego ujęcia, celem uzyskania odmiennych spojrzeń na badane zagadnienie (Wymyślaj i opracowuj teorie niezgodne z zaakceptowanym punktem widzenia, nawet jeśli ten ostatni jest wysoce potwierdzony i ogólnie przyjęty);

[5] Rynek – to przestrzeń, w ekonomii oznaczająca swobodę różnorodnych transakcji, w socjologii swobodę wypowiedzi i wymiany poglądów oraz kreacji grup, wspólnot, społeczności, zbiorowości, w politologii swobodę rywalizacji o wpływ na rzeczywistość (sprawy publiczne). Ogólna definicja: rynek to to ogół stosunków zachodzących między podmiotami uczestniczącymi w procesach wymiany;

[6] Interes definiuję jako aspekt „imperatywu postępu”, skłaniający do poprawy własnego status quo (ograniczania ustępstw, koniecznych obowiązków i uciążliwości, maksymalizacji korzyści, konsumpcji, pozycji, prestiżu). Mnogość odnajduję tu jako podstawę dla manifestowania się interesów;

[7] Koincydencja – to pojęcie zdefiniowane po raz pierwszy przez Arthura Schopenhauera w Űber den Willen in der Natur (Ponad wolą w naturze) w 1836 r., a potem przez Paula Kammerera w Das Gesezt der Serie 1919 r. Wolfgang Pauli i Carl Gustav Jung doszli do wniosku, że koincydencje są manifestacją trudno zrozumiałej dla nas uniwersalnej zasady, która działa całkowicie niezależnie od znanych nam praw fizyki. Stąd można wysnuć wniosek, że telepatia, prekognicja, jak i koincydencje są manifestacjami tej samej tajemniczej siły, która dąży do tego, żeby chaotycznemu życiu nadać własny porządek (Naturerklärung und Psyche);