Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy”.

Bogusław Radziwiłł do Kmicica

Potop, H. Sienkiewicz

 

Zaprawdę, mniej bolałoby, gdyby jakimś podstępem obcy nas szarpali, bez wiedzy naszych politycznych szlachetków. Wtedy ogłosilibyśmy, że nasi władcy to matołki i głupcy, obilibyśmy ich po mordach i wybrali nowych z nadzieją, że będą się sprawowali mądrzej i szlachetniej.

Ale to wszystko dzieje się za sprawą i z udziałem „arystokracji”, która własny Kraj traktuje jak koryto, a zamieszkującą tu Ludność traktuje jak ciemniaków. I robi to bezkarnie, wmawiając wszystkim dookoła, że tak jest najlepiej, do tego na wszelki wypadek odgradzając się od Ludu konstytucyjnie.

Zapytajcie dziś dowolnego premiera RP o to, co z krajem uczynił. Odpowie: macie swoje sądy, samorządy, instancje, procedury, macie całą tę waszą demokrację, odczepcie się od nas!

Nie wspomni, że wszystko co się samorządem zwie (terytorialnym, gospodarczym, społecznikowskim, artystycznym, turystycznym, pracowniczym, szkolnym-akademickim) – poćwiartowano na tych uległych i na tych co podskakują, premiując tylko tych pierwszych, dając im namiastki współdecydowania i wycyganione dotacje, zapłata za otwarcie rabusiom bram do Kraju.

Nie wspomni, że kraj zaludniają coraz liczniej rwacze dojutrkowi, który zedrą z człowieka – nie bacząc na jego racje – ostatni grosz, dotrą tam, gdzie ociężałe i niezborne państwo nie dotrze. Rosną w siłę, a ostatnio w uprawnienia niemal policyjne, co pozwala im buszować po cudzych domach w poszukiwaniu łupów, domowników powaliwszy i związawszy uprzednio.

Nie wspomni, że największym właścicielem nieruchomości w Polsce, wydartych kredytobiorcom pod dowolnym pretekstem, jest system bankowy, w ponad połowie (grubo) obcy i bezczelny. Nie wspomni, że największe fundusze i przepływy w polskiej gospodarce, grubo większe niż połowa – to domena obcego kapitału i obcej polityki.

Nie wspomni, że przyzwolił na drapieżne „wrabianie” Ludności w zadłużenie nie do udźwignięcia, że przyzwolił, aby ludzką Przedsiębiorczość wykorzystano na wiele sposobów jak starą ścierkę. Dalej domaga się „kredytu zaufania” i żąda, by go wybrano, bo jak nie to „wybiorą tamtego, a przecież wiecie, ten-tego, że tamten…”.

Nie wspomni, że świetnie się bawią w swoim kilkuset-tysięcznym, hybrydowo zhierarchizowanym gronie, otoczeni barierą wtajemniczenia, Nomenklatury i dopuszczeni, koncesji, certyfikatów, licencji.

Nie wspomni, że większość ich zabawy to sprawy obciążające dodatkowo Gospodarkę i Codzienność, kosztem spraw najbardziej istotnych (wycofam te słowa, jeśli ktoś wykaże, że w wyniku Euro 2012 polepszy się byt ludności choćby w miastach mistrzowskich).

Nie wspomni, że ewidentne objawy zapaści źle gospodarzonej nawy publicznej, zapaści w Administracji, w Infrastrukturze, w Ochronie Zdrowia, w Prawach Pracowniczych, w Jakości Życia, w Polityce Społecznej (wykluczenia), w Oświacie, w Nauce, w Produkcji Własnej, w Handlu, w Wymiarze Sprawiedliwości, w jawnych i sekretnych Służbach porządkowych i specjalistycznych, itd., itp., - że te objawy to wyraz cynicznej gry rozmaitych „Szwedów i Tatarów”, na którą przyzwalają i w której sami grają jako pionki za ochłapy – to dla nich „chwilowe problemy albo wroga propaganda”.

 

To się nazywa GOSPODARKA RABUNKOWA

To się nie uda na dłuższą metę (a trwa co najmniej lat 22) i musi skończyć się dramatem.