Kontur i semikontur. Rozważania polityczne

2015-02-15 14:44

 

Spróbujmy jeszcze innego podejścia do opisu rizomifraktalności[1]. Oprę go na takich pojęciach znanych nauce, jak „kontur”, „entropia”, itp.

Zacznijmy od opisu codziennych zachowań człowieka mającego styczność ze strukturą. W tym celu skonfrontujemy pasażera z rozkładem jazdy.

Pasażer to taki ktoś, kto podjął swobodną, autorską, autonomiczną, podmiotową, suwerenną decyzję o tym, że skorzysta ze zbiorowego środka transportu, aby zmienić miejsce pobytu. Pasażer reprezentuje rizomię, czyli sam decyduje kiedy i jakim środkiem transportu się przemieści, może nawet przed wyruszeniem w trasę albo w trakcie jazdy zrezygnować w ostatniej chwili.

Rozkład jazdy – to precyzyjna, mająca zewnętrzną postać grafika, lista środków lokomocji i przystanków, wraz z czasami przejazdu i precyzyjnie zdefiniowanymi chwilami dodarcia-odjazdu z poszczególnych przystanków. Rozkład jazdy reprezentuje fraktalia: jest sztywnym, powtarzalnym, samopodobnym grafikiem (choć bywa, że jest modyfikowany), którego „swobodna” interpretacja przez kierowcę-przewoźnika upoważniałaby pasażera do interwencji.

Współpraca pasażera z rozkładem jazdy jest zapośredniczona przez kasy biletowe (w tym internetowe) i przez środki transportu oraz przez ludzi obsługujących „rozkład”, niekiedy (prawie zawsze?) zorganizowanych w firmę. Dlatego nie widać gołym okiem, obu aktorów: człowieka i struktury, w to miejsce widać mylny obraz interakcji człowieka z firmą przewozową.

Im bardziej „sztywne” warunki korzystania z rozkładu jazdy – tym bardziej pasażer jest skłonny do zachowań rizomalnych, do decydowania o istocie swoich wyborów.

Między rozkładem jazdy a pasażerem trwa ustawiczna gra o to, by „ten drugi” się podporządkował „temu pierwszemu”. Gra realizowana prośbą, groźbą, podstępem, nęceniem, wiązaniem się i porzucaniem (nie tylko pasażer może się przenieść do innego środka lokomocji, ale przewoźnik może z rozkładu usunąć linię, a przynajmniej konkretny kurs). Czymże jest bilet miesięczny, jeśli nie uwiązaniem pasażera „na dobre i na złe”?  Czymże są prośby pasażerów linii autobusowych „kochanieńki, mógłby się pan zatrzymać przy cmentarzu, bo z przystanku mam daleko”? Albo często używany przeze mnie przykład z Kolei Mazowieckich, gdzie piwosze i papierośnicy wbrew regulaminowi, za to bezkarnie, okupują „salonki” na końcach tych starszych składów ETZ?

Niestety, wynik takiej gry jest zawsze dwubiegunowy: rozkład jazdy się usztywnia jeszcze bardziej, a pasażerowie się coraz bardziej rozbisurmaniają. Aż dochodzi do opisanej przez ekonomistów i socjologów w rozmaitych modelach sytuacji, kiedy to nie pasażer z rozkładem jazdy się zmagają, tylko „rynek” z „monopolem”[2].

Ta nowa jakość powoduje, że zarówno pasażer, jak też rozkład jazdy inaczej „się wyrażają” w codziennym zmaganiu: z innej biorąc dziedziny – przykładem takiej jakości jest przepis, który nakazuje wszelkim podmiotom obracającym gotówką odnosić do banku każdą sumę powyżej tej, którą dopuszcza się trzymać „w kasie”.

Ktoś powie: nie rozkład jazdy jest „stroną w sprawie”, tylko właściciel i management firmy-przewoźnika. Właśnie: na ten błąd czekają ci, którzy obalą koncept Państwa Równoległego…

Kontur

Słowa „kontur” będę używał w sensie matematycznym, gdzie jest on definiowany jako regularna, dodatnio zorientowana „krzywa Jordana”[3]. Pojęcie to oznacza, że „kontur” jednoznacznie dzieli przestrzeń (zwłaszcza dwuwymiarową, taką „na kartce”) na „wnętrze” i „zewnętrze”, choć nie zawsze jest to widoczne na pierwszy rzut oka. Stąd np. w geografii stosuje się kontury jako przedstawienie „granicy zasięgu” (parku, miasta, państwa, dorzecza).

/rysunek pokazuje przykładowe grafiki, które intuicyjnie nazwiemy konturami, obrysami/

Kontur – czyli kształt, fason, forma, krój, model, bryła, profil, sylwetka, zarys, obrys, rysunek, szkic, forma – związane są w opisywanym tu pojęciu rizomifraktalności z pojęciami „samoregulacji”, „entropii”[4], „entalpii”[5] oraz „monopolu”.

 

W niniejszych rozważaniach „kontur” rozumiemy prawie tak jak potocznie, ale stosujemy to pojęcie do opisu rzeczywistości społecznej, gospodarczej, politycznej, dlatego przywołanie matematycznej definicji konturu okaże się praktyczne.

Entropia i entalpia

Pojęcie „entropia” występuje w wielu dziedzinach: termodynamice, teorii prawdopodobieństwa, teorii informacji, teorii układów dynamicznych (w której wyróżniamy teorię procesów stochastycznych, teorię ergodyczną i dynamikę topologiczną), a ponadto ma też ono swoje obiegowe, potoczne znaczenie. Przy tym nacisk kładzie się na interpretację entropii jako miary chaosu czy też, jak kto woli, losowości[6].

Pojęcie entropii stworzył niemiecki fizyk zajmujący się termodynamiką – Rudolf Clausius[7] – w roku 1854. Wiąże się ono bezpośrednio ze sformułowaną wcześniej przez francuskiego inżyniera i fizyka Sadi Carnota II zasadą termodynamiki (która wtedy nie nosiła tego miana, ponieważ I zasada była sformułowana później).

Kluczem do zrozumienia istoty entropii jest pojęcie „procesu nieodwracalnego” (irreversible proces). Entropię bowiem często prezentuje się w kontekście wyrażeń „utracona energia”, „zgubiona energia”. Opisując rzeczywistość społeczną, gospodarczą, polityczną możemy mówić o niewykorzystanych szansach czy możliwościach, o erozji firmy, struktury, urzędu. Kiedy jakaś sieć, struktura, system, wspólnota, organizacja, firma ulega „rozklekotaniu-rozmemłaniu-degrengoladzie”, to znaczy, że zmarnowano wszystkie te zasoby, które wcześniej poświęcono na ich zbudowanie.

Rudolf Julius Emanuel Clausius sformułował temat „entropia” następująco: o ile suma energii w zamkniętym systemie jest stała, to jednak przepostaciowia się ona konsekwentnie ku temu, by maksymalizować nieuporządkowanie układu-systemu-ustroju.

Zaczęło się jednak od “Fundamental Principles of Equilibrium and Movement” (1803), autorstwa Lazare Carnot’a. Potem jego syn Sadi sformułował “Reflections on the Motive Power of Fire”, gdzie sformułował ideę idealnego silnika, w którym energia przeistacza się w tzw. „cyklu Carnota”.

Clausius w swoich dziennikach (1854) sformułował – znając prace Carnot’ów – koncept „pracy wewnętrznej” (interior work) i „pracy zewnętrznej” (external work). Wykorzystam te pojęcia już za chwilę.

 

*             *             *

Najpierw jednak wykorzystam pojęcia „konturu” i „entropii” oraz „entalpii” opisane powyżej do sformułowania Konturowego Prawa Entropii-Entalpii.

Otóż można sobie wyobrazić sytuację, w której z jakiegoś zbioru (systemu, ładu, układu, wspólnoty, społeczności, grupy) – w jakimś procesie zostaje wyodrębniony pod-zbiór, przy czym owo wydzielenie jest prawie-na-pewno jednoznaczne, bez „szarości”. Dołóżmy do tego wyobrażenia takie oto pod-wyobrażenie, że wewnątrz pod-zbioru wszystko jest objęte „samopodobnymi” standardami, przepisami, regułami, normami, procedurami, strukturami, certyfikatami, dopuszczeniami, formularzami, wtajemniczeniami. To oznacza krańcowe zorganizowanie pod-zbioru, jego niemal pełnię fraktalną, czyli entropię zbliżającą sie do zera. Natomiast pozostała część podzielonego konturem zbioru jest krańcowo niezorganizowana, a przynajmniej wzdraga się przed formalnymi postaciami ładu.

Strzałki obrazują ideę Clausiusa „pracy wewnętrznej” i „pracy zewnętrznej”: wewnątrz konturu zbieżne ku sobie, na zewnątrz zaś rozbieżne od siebie ale też od konturu. Praca wewnętrzna oznacza gospodarczą, społeczną, polityczną entalpię: petryfikowanie, scalanie, krystalizację, strukturalizowanie się rzeczywistości wewnątrz konturu, a Nomenklatura go zaludniająca to nie są ludzie wolni w potocznym rozumieniu, tylko zorganizowani wedle nomenklaturowej „kratownicy”, „rubryk”, idealnie w nie wpasowani, funkcjonujący, a nawet myślący w tych właśnie kategoriach (jeśli nie – dokonuje się ich ekspulsja poza kontur). Natomiast praca zewnętrzna oznacza skłonność do „anarchii”, niepoddawania się glajchszaltowaniu[8] płynącemu i narzucanemu z wewnątrz konturu: spontaniczna aktywność pojedynczych ludzi polega na unikaniu rozmaitych regulacji, formuł, wymogów, itd., itp. oraz na tymczasowym ustalaniu sobie roboczych międzyludzkich rozwiązań, porzucanych najczęściej tuż po ustaniu powodu, dla którego zostały ustalone.

Istnieje pojęcie gazu doskonałego, odpowiadające gospodarczemu, socjologicznemu, politologicznemu opisowi fenomenu RYNKU. W fizyce oznacza to taki gaz, który poddaje się czterem prawom:

1.       prawo Boyle'a-Mariotte'a (równanie izotermiczne), czyli procesy zachodzące pod stałą temperaturą, w których iloczyn ciśnienia panującego w gazie przez jego objętość jest wielkością stałą;

2.       prawo Charles'a (równanie izobaryczne), czyli procesy zachodzące pod stałym ciśnieniem, w którym objętość gazu jest wprost proporcjonalna do temperatury bezwzględnej panującej w gazie;

3.       prawo Gay-Lussaca (równanie izochoryczne), czyli procesy zachodzące pod stałą objętością, w którym ciśnienie panujące w gazie jest wprost proporcjonalne do temperatury naszego badanego gazu;

4.       prawo Avogadra - w określonej temperaturze i w określonym ciśnieniu znajdują się w tej samej objętości takie same ilości cząsteczek gazu doskonałego.

Gdyby cząsteczki gazu przyrównać do ludzi (powodowanych naturalną żywotnością, niekiedy ponadprzeciętnie przedsiębiorczych) – to wszystkie cztery prawa zastosowane do ludzkiej zbiorowości znajdującej się poza Konturem powodowałyby proces podążania entropii społecznej ku nieskończoności, a zbiorowość taka przeistaczałaby się w doskonałą: pełnia swobody działania (w heglowskim pojmowaniu wolności jako zdolności i skłonności do samoograniczeń w obliczu rozmaitych niepolitycznych konieczności), wszelkie więzi mają charakter temporalny i celowo-zadaniowy, każdy głos, pogląd, propozycja są jednakowo zauważalne i słyszalne. Uwaga: to jest inna zbiorowość niż społeczność samorządnych wspólnot, gdzie przyjęty jest pakiet niepaństwowych instytucji strukturalizujących, porządkujących zbiorowość.

Do powyższych czterech praw modulujących gaz doskonały, dokładam piąte, Konturowe Prawo Entropii-Entalpii (dla zbiorowości podobnych do gazu doskonałego):

w warunkach gospodarczych, społecznych, politycznych

entalpia wewnątrz-konturowa równa się entropii zewnątrz-konturowej

 

W „wolnym tłumaczeniu” oznacza to, że ile wydatkowano na zbudowanie i umocnienie struktur wewnątrz-konturowych Państwa, Firmy, Organizacji – tyle „prosty lud” odbiera sobie uciekając w wyuczoną bezradność, emigrację wewnętrzną, szarą strefę, itd., itp. Jeśli uświadomić sobie, że struktury są budowane i umacniane właśnie na koszt owego „prostego ludu” – to opis staje się klarowniejszy, o czym poniżej.

Źródłem tak sformułowanego prawa  jest następująca konstatacja: im bardziej wewnątrz konturu sprawy się petryfikują, tym większemu rozproszeniu (deregulacji) ulegają sprawy poza konturu. Im bardziej „kierownictwo” chce rządzić wszystkim i wszystkimi – tym bardziej wszystko i wszyscy „uciekają” ku „martwemu polu”, gdzie nie sięga już żadna władza. Oczywiście, łatwo jest wskazać Koreę Północną czy inne nietypowe rządy jako przykład zaprzeczający powyższemu, ale w odpowiedzi mogę przytoczyć takie pojęcia jak „wyuczona bezradność”[9] albo „emigracja wewnętrzna”[10]. Albo najlepiej przytoczyć nie całkiem jeszcze czerstwe rozważania o totalitaryzmie, autorstwa C. Schmitt’a[11] czy H. Arendt[12], albo K. Poppera[13].

I owa petryfikacja wewnętrzna równoważy się z rozproszeniem zewnętrznym, przez co cały „układ” (Ludność i Kraj zarządzane przez Państwo) jest stabilny jako całość.  Konsekwencją tego prawa jest refleksja polityczna (i podobna socjologiczna, ekonomiczna): im więcej monopolu wewnątrz konturu, tym więcej rynku na zewnątrz konturu.

Jeśli zatem władca ciemięży lud podatkami, pracodawca wyzyskuje pracowników, lider pomiata zespołem – to podatnicy udają niewypłacalnych, pracownicy leniuchują, zespół ignoruje lidera (mowa o warunkach odpowiadających pojęciu gazu doskonałego). I nie pomoże tu żaden autorytaryzm czy totalitaryzm, zawsze mało efektywny, a ostatecznie przeciw-skuteczny.

Pamiętać jednak należy, że to co wewnątrz konturu – to wydzielona część całości, a nie w pełni odrębny byt. Nie jest ona samowystarczalna, bo karmi się dorobkiem wypracowanym przez całość, ogół. Korzysta z powszechnej naturalnej żywotności ekonomicznej i z przedsiębiorczości, obciążając je haraczem podatkowym, przepoczwarzając wypracowane formuły współżycia (np. instytucje społeczne). Dlatego kontur – jakże poręczny, kiedy trzeba zadbać o wewnątrz-konturowe immunitety, przywileje, dystrybucję uprawnień, podział obszarów władania – okazuje się przeszkodą w eksploatacji tego co „na zewnątrz”. Radą na to jest SEMI-KONTUR , inaczej „kontur pół-przepuszczalny”, działający jak półprzewodnik[14]. Zauważmy, że w „obrazkowym koncepcie” konturu przemiany „energetyczne” zmierzają w dwóch przeciwnych kierunkach: wewnątrz konturu entropia maleje na skutek zamrażającej entalpii (wydatkowania zasobów, energii, możliwości na rzecz budowania fraktalnych struktur), zaś na zewnątrz w warunkach swobody entropia rośnie w wyniku „rozpraszania” się wszystkiego co konstytuuje struktury społeczne.

Można zatem mówić o napięciu kontra-entropijnym, które przy modelowo szczelnym konturze grozi „przebiciem” i „wyładowaniem” na skutek niekontrolowanego pogłębiania się różnic entropii. Taki „akt piorunujący” nie jest nikomu na rękę, a że przy okazji w grę wchodzi zewnątrz-konturowy dyskomfort wyzysku i uciemiężenia oraz wewnątrz-konturowy interes w eksploatowaniu zewnętrza – pojawia się niemal ekonomiczny interes w zainstalowaniu „przepuszczalników” napięcia kontra-entropijnego.

Semikontur przepuszczalny (na rysunku przestrzeń między pierwotnym konturem a owalem) – to przede wszystkim obszar polityki (pozycjonowania, gry o zaspokojenie interesów), obecny w obszarze gospodarczym (np. przedsiębiorstwa), społecznym (np. organizacje pozarządowe, społeczności samorządowe), państwowo-politycznym (organy, urzędy, służby, prawa). W obszarze tym wszystko co „kanciaste” przeistacza się w „obłe”. Np. odurnia się prostych ludzi nazywając ich obywatelami, choć zupełnie nie orientują się w sprawach publicznych, po czym dobija się ich oczywistą tezą, że „państwo to wszyscy obywatele”, albo „samorząd to wszyscy mieszkańcy gminy”. Z tego odurniającego kłamstwa wywodzi się łatwo przyswajalny obowiązek budowania wspólnego Państwa, które musi być mocne, bo jest nasze wspólne. Poniewczasie, kiedy już stały się rzeczy nieodwracalne (irreversible), widać jak na dłoni, że to co przedstawiano jako wspólne w rzeczywistości jest „własnością” Nomenklatury, nierzadko pół-jawnie związanej „internacjonalizmem nomenklaturowym” z podobnymi nomenklaturami zagranicznymi.

Półprzepuszczalność konturu ma jeszcze jeden aspekt: pozwala Państwu przenikać z obszaru rosnącej entalpii do obszaru rosnącej entropii, dokonywać „prozelityzmu do-konturowego”. W ten sposób – poza Nomenklaturą, uzupełniając ją – rośnie rzesza obłaskawionych apostołów Państwa, Dyrekcji, Liderów – mimo oczywistych oznak zachowań łupieskich i autorytarnych z ich strony.

Prozelityzm do-konturowy czyni napięcie kontra-entropijne chimerycznym, niepewnym, niczym migająca żarówka. Właśnie wtedy można zwiększyć totalitarność całego układu, całej przestrzeni, bowiem nie mając stałego i jednoznacznego „pomiaru” – „prosty lud” nie reaguje w porę rozproszeniem, ucieczką ku spontanicznemu bezładowi. To wtedy zużywają się, bledną, słabną takie przymioty obywatelstwa i samorządności, jak multitude (Machiavelli, Spinoza, Hardt-Negri), różnia (Derrida), pluralizm, rozmaitość, spontaniczność, samostanowienie, wzajemnictwo, samopomoc – najogólniej mówiąc: demokracja.

 

 

 



[1] Rizomia – spontaniczny bezład. Fraktalia – powtarzalna struktura samopodobna;

[2] Struktury rynkowe, rynkowe struktury, formy (modele) rynków pojedynczych produktów (inicjatyw sołecznych) lub pokrewnych ich grup, kształtujące się w wyniku walki konkurencyjnej lub umowy producentów (animatorów społecznych). Wyróżnia się cztery modele struktur rynkowych: czystą (doskonałą, wolną) konkurencję, konkurencję monopolistyczną, oligopol i monopol pełny. Różnią się one między sobą liczbą i siłą-przełożeniami (decyzyjnymi) producentów-animatorów występujących na danym rynku, sposobem kształtowania cen (warunków udziału), charakterem produktów (inicjatyw) będących przedmiotem oferty, formami konkurencji między producentami (inicjatorami) oraz stopniem swobody wejścia na rynek nowych producentów (animatorów);

[3] Krzywa Jordana – to linia zamknięta bez punktów przecięcia. Marie Ennemond Camille Jordan (za Pedią) – matematyk francuski. Studiował matematykę w École Polytechnique i Collège de France w Paryżu, a później w latach 1876–1912 wykładał tam jako profesor. Wydawał czasopismo Journal des Mathématiques Pures et Appliquées. Mimo dobrej sytuacji materialnej (posiadał m.in. hotel na przedmieściach Paryża) prowadził ascetyczny tryb życia. Nie lubił składać wizyt towarzyskich ani przyjmować gości. Był wrogiem wszelkiej rozwlekłości – jego prace charakteryzują się dużą precyzją i zwięzłością. Jordan był jednym ze współtwórców francuskiej szkoły teorii funkcji, od jego nazwiska pochodzą: miara Jordana, twierdzenie Jordana, postać Jordana i krzywa Jordana. Zajmował się też algebrą (m.in. wyjaśnił idee Évariste’a Galois), teorią grup, której był również aktywnym propagatorem. Jego prace dotyczyły ponadto topologii, analizy matematycznej, równań różniczkowych i krystalografii. Był członkiem Francuskiej Akademii Nauk (od 1916 jej prezesem) oraz Petersburskiej Akademii Nauk;

[4] Entropia – to miara nieuporządkowania rzeczywistości: im mniej w niej porządku, tym entropia większa, zaś pełne uporządkowanie bez choćby minimum swobody – to entropia „zerowa”;

[5] Entalpia – to w fizyce energetyczny potencjał niezbędny dla przeistoczenia: jest równa sumie energii wewnętrznej, czyli energii, jaka jest potrzebna do utworzenia układu, gdy jest on tworzony w otoczeniu próżni, oraz pracy, jaką należy wykonać nad otoczeniem, by w danych warunkach uzyskać miejsce na układ. Entalpię oblicza się na przykład dla takich procesów, jak przejście fazowe (od miejsca-stanu takiego do miejsca-stanu innego), rozpuszczanie (przejście od substancji pierwotnej do stanu roztworu), reakcja chemiczna czy produkcyjna (od substratów do produktów), tworzenie (np. od pierwiastków do związku chemicznego);

[6] Znalazłem w internecie – bez autorskiego podpisu – takie objaśnienie: Pojęcie entropii jest bardzo użyteczne w rozważaniach dotyczących zmian w układach fizycznych i chemicznych (oraz gospodarczych, społecznych, politycznych – JH). Zrozumienie tego pojęcia ułatwią przykłady z życia codziennego. Ilustracją pojęcia entropii może być porządek rzeczy w szafie ubraniowej, która zawiera posegregowane rodzaje garderoby. Krawaty znajdują się w jednym miejscu, skarpetki w drugim, a chusteczki w trzecim. Układ jest uporządkowany. W takim układzie odnalezienie jakiejś rzeczy jest łatwe i wymaga sprawdzenia jednej przegródki w szafie. Ta sama szafa może zawierać rzeczy nie poukładane, może panować w niej nieporządek. Znalezienie jakiejś rzeczy w takim nieuporządkowanym układzie będzie wymagało sprawdzenia wielu miejsc. Jeśli za miarę nieporządku przyjąć jakąś wielkość, którą nazwiemy entropią, to wartość entropii układu nieuporządkowanego będzie większa niż układu uporządkowanego. Zatem przejściu od stanu uporządkowanego do stanu nieuporządkowanego będzie towarzyszył wzrost entropii. Analogicznie, jeśli w zbiorniku składającym się z dwu oddzielonych przegrodą części będą znajdowały się dwa gazy, to entropia takiego układu jest mniejsza niż entropia układu, w którym ze zbiornika zostanie usunięta przegroda oddzielająca gazy, co spowoduje wymieszanie się gazów. Usunięcie przegrody powoduje samorzutne przejście od stanu uporządkowanego do nieuporządkowanego, co doprowadzi do wzrostu entropii układu. Podobnie przebiegają zmiany entropii podczas przebiegu reakcji chemicznych. Z drugiej strony (JH), na tych przykładach można objaśnić pojęcie entalpii: w przypadku szafy jest to wysiłek, czas, koncept wydatkowany na zrobienie w niej porządku, w przypadku zbiornika gazowego jest to praca nad ustawieniem przegrody i zapełnieniem poszczególnych komór różnymi gazami;

[7] Rudolf Julius Emanuel Clausius – fizyk niemiecki. Jeden z twórców zasad termodynamiki. Profesor Uniwersytetu w Zurychu i Bonn. Prowadził prace z zakresu termodynamiki i kinetyki gazów. Autor stwierdzeń: "Energia Wszechświata jest stała" oraz "Entropia Wszechświata dąży do maksimum";

[8] Glajchszaltować – to w przenośni równać na siłę, podciągać pod szablon; w polityce: ujednolicać przemocą, totalnie (stowarzyszenia, związki, prasę, sposób myślenia itd.). Etymologia. - nm. gleichschalten 'ujednostajnić, ujednolicić; jw.'; gleich 'równo'; schalten 'rządzić';

[9] Wyuczona bezradność (za Pedią) – w pracy socjalnej termin oznacza stan wyuczony, wytworzony przez narażenie na szkodliwe, nieprzyjemne sytuacje, w których nie ma możliwości ucieczki lub których nie da się uniknąć. Dotyczy najczęściej osób marginalizowanych, osób długofalowo korzystających ze wsparcia ośrodków pomocy społecznej jak osoby długotrwale bezrobotne, dotknięte ubóstwem, bezdomne czy niepełnosprawne. Z drugiej strony – coraz częściej mówi się o tym, że społeczeństwa cywilizacji high tech są dotknięte tą przypadłością. W psychologii termin oznaczający utrwalenie przekonań o braku związku przyczynowego między własnym działaniem (reakcją), a jego konsekwencjami (wzmocnieniem). Termin został rozpropagowany w psychologii przez Martina Seligmana w latach 70. XX w., zaś badania nad tym zjawiskiem rozpoczął Curt Paul Richter pod koniec lat 50. XX w.;

[10] Emigracja wewnętrzna (za Pedią) to termin z zakresu psychologii oznaczający dobrowolne wycofanie się jednostki z udziału w życiu publicznym. Emigracja wewnętrzna ma najczęściej miejsce w państwach totalitarnych i autorytarnych, gdzie emigracja jednostek jest uniemożliwiona lub znacznie utrudniona. Osoba na emigracji wewnętrznej koncentruje się na sobie, swojej rodzinie i znajomych izolując się od reszty społeczeństwa. W PRL pojęcie to było używane wobec postawy polskiej inteligencji wobec komunizmu w okresie stanu wojennego i przez cała dekadę lat 80. XX wieku. Oznaczało bierny opór wobec systemu poprzez ucieczkę od otaczającej rzeczywistości np. część artystów bojkotowała reżimową TVP;

[11] Carl Schmitt  - niemiecki politolog, specjalista w zakresie nauk o państwie i prawa międzynarodowego, filozof społeczny i teoretyk prawa, teoretyk państwa autorytarnego, zwolennik decyzjonizmu, współtwórca tzw. teologii politycznej. Autor Über Schuld und Schuldarten. Eine terminologische Untersuchung. (1910), Die Diktatur. Von den Anfängen des modernen Souveränitätsgedankens bis zum proletarischen Klassenkampf. (1921), Politische Theologie. Vier Kapitel zur Lehre von der Souveränität. (1922);

[12] Hannah Arendt  – niemiecka teoretyk polityki, filozof i publicystka, jedna z najbardziej wpływowych myślicielek XX wieku, autorka Korzenie totalitaryzmu (The Origins of Totalitarianism. 1951, dt. Elemente und Ursprünge totaler Herrschaft,), O przemocyNieposłuszeństwo obywatelskie (On Violence 1970, dt. Macht und Gewalt), Kondycja ludzka (The Human Condition. 1958, dt. Vita activa oder vom tätigen Leben);

[13] Sir Karl Raimund Popper  – filozof specjalizujący się w filozofii nauki i filozofii społeczno-politycznej. Jego system filozoficzny został przez niego samego nazwany racjonalizmem krytycznym, który on sam uważał za kontynuację filozofii Immanuela Kanta. Sformułował m. in. koncepcję społeczeństwa otwartego, będącego swoistym rozwinięciem koncepcji demokracji Johna Locke’a i Johna Stuarta Milla. Autor Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie (The Open Society and Its Enemies 1945);

 

[14] Półprzewodniki − najczęściej substancje krystaliczne (oparte na krzemie), których konduktywność (przewodnictwo właściwe) może być zmieniana w szerokim zakresie  poprzez domieszkowanie, ogrzewanie, oświetlenie bądź inne czynniki. Przewodnictwo typowego półprzewodnika plasuje się między przewodnictwem metali (dobrze przewodzących elektryczność) i dielektryków (bardzo słabych przewodników, izolatorów);