Lista Hermana

2013-02-06 09:07

 

 

Herman – to ja. Czyli nikt. Jeden z 38 milionów – taka jest moja siła przebicia politycznego. Moja wola liczy się w Polsce co najwyżej tyle, ile waży jeden liść w całej biomasie zagajnika. Stoi jednak za mną to, że od lat piszę o tym, co sobie nagle przypominają teraz rozmaici mądrale, czując że stołki i apanaże im się chwieją.

Lista poniższa nie dotyczy osób, tylko spraw. I jest niepełna, przede wszystkim „datowana” jest od roku 1989-go. Przypominam ją, aby szarakom krótko-pamięciowym uświadomić, jak niewiele dzieje się „w polityce” za ich wolą i przyzwoleniem, a z drugiej strony – jak wiele szkód i ciężarów oraz uciążliwości ponosimy „na chwałę” naszych rządzących. Poszczególne elementy tej listy przenikają się i komplementarnie uzupełniają, układają się w fatalny ustrój-system, albo w „porządek konstytucyjny”.

Zarzuty, jakie stawiam polskim decydentom państwowym, mają charakter ustrojowy, ale też menedżerski  oraz ten związany z zasadami współżycia społecznego.

1.       Wprowadzanie przez wiele lat pakietu rozwiązań prawnych, które nazywam Twierdzą Konstytucyjną, czyli muru złożonego z immunitetów, dopuszczeń, wtajemniczeń, wyłączającego praktycznie jakąkolwiek odpowiedzialność karną i materialną decydentów za szkody wyrządzane obywatelom i Krajowi;

2.       Ustanowienie kuriozalnej zasady, na mocy której parlamentarzyści nie są w żaden sposób związani obietnicami wyborczymi (art. 104 Konstytucji i inne przepisy), a inne osoby i urzędy, służby, organy są praktycznie poza faktyczną kontrolą społeczną (informacja, dostęp);

3.       Zaniechanie doprowadzenia do zgodności zapisów konstytucyjnych (np. art. 20, ale też wielu innych) z rzeczywistością, ze szkodą dla Społeczeństwa i poszczególnych obywateli;

4.       Dopuszczenie (lub świadome generowanie) do tego, że Państwo Stricte (służby sekretne, sztaby policji i armii, dyplomacja, wymiar sprawiedliwości, naczelne organy kontroli i trybunały) wyalienowało się od Państwa Adekwatnego (ministerstwa i urzędy merytoryczne oraz budżetowe): alienacja ta polega na wyobcowaniu-wyrodzeniu się, przeciwstawieniu, przemożności i powodowaniu Państwem Adekwatnym;

5.       Stworzenie „politycznej czarnej dziury” w postaci trzech aktów różnego znaczenia: Konstytucji, Ordynacji Wyborczej, Regulaminu Sejmu: są to akty wzajemnie sprzeczne w wielu miejscach, łącznie „obalają” demokrację;

6.       Uruchomienie skrajnie patologicznej formuły „państwa w państwie”, zawiadującej wymiarem sprawiedliwości (począwszy od inspekcji i kontroli, poprzez straże i policję, na prokuraturach i sądach skończywszy), wbrew obywatelom, wedle racji nieznanych Społeczeństwu, niewątpliwie na szkodę Kraju i Ludności;

7.       Przesadne, niepotrzebne, służalcze podporządkowanie rozwiązań prawno-systemowo-ustrojowych zapisom biurokracji unijnej (UE), nawet bez takiego wymogu;

8.       Stopniowe, ale konsekwentne przestawianie Rządu z formuły „uprawnionego nad-menedżera” spraw publicznych do formuły „za nic nie odpowiedzialnego celebryty”, zajętego utrzymaniem władzy i „zabawkami” sportowymi

9.       Spowodowanie trwałego wypaczenia wymiaru sprawiedliwości w postaci „napuszczenia” go na Ludność, czego skrajnym wyrazem są „areszty wydobywcze” oraz „preparowane afery” (proceder ten dotyczy nie tylko jednego Rządu);

10.   Wprowadzenie pakietu ustaw znanych jako „terapia szokowa” albo „plan Balcerowicza” podstępem, w interesie dalekim od interesu społecznego-narodowego i od racji stanu;

11.   Utrzymanie i „twórcze rozwinięcie” formuły samorządu terytorialnego, nad którym przewagę decyzyjno-stanowiącą ma administracja lokalna (pozornie podległa samorządom), ta zaś pełni rolę podrzędnych „wysuniętych placówek” Państwa;

12.   Unikanie referendów, nawet w najważniejszych dla Kraju i Ludności sprawach, choćby w sprawie czterech reform rządu AWS: edukacyjna, zdrowotna, emerytalna, samorządowa – wszystkie fatalne w skutkach. To jednak tylko wierzchołek „góry lodowej” arogancji Władzy wobec Obywateli;

13.   Wygenerowanie Pentagramu: politycy, mediaści, służby specjalne, megabiznes, megaprzestępczość) jako „podmiotu” zarządzającego Krajem i Ludnością, wraz ze swoim prowincjonalnym „echem” w postaci zatrzasków Lokalnych;

14.   Wprowadzenie niepisanej, ale konsekwentnie egzekwowanej zasady „wybuchowo” rozwijającej tzw. prawo powielaczowe (instrukcje i interpretacje oraz okólniki „z góry” stają się „prawem kaduka” obowiązującymi „doły” normami-nakazami);

15.   Doprowadzenie do tego, że rozmaite patologie społeczne (przestępczość, korupcja, kumoterstwo, bezrobocie, bezdomność, dziedziczona nędza, narkomania, parabudżety) – stały się na tyle masowe, że stanowią „normę” w Gospodarce i Polityce;

16.   Stworzenie warunków sprzyjających „samonapędzającym się” wykluczeniom;

17.   „Dołowanie” Przedsiębiorczości, a w to miejsce promowanie Rwactwa Dojutrkowego, ze szkodą dla kondycji Gospodarki i Społeczeństwa;

18.   Utrata (świadome odpuszczenie) kontroli nad Infrastrukturą, która starzeje się nie tylko moralnie, ale też „księgowo” i fizycznie: poza enklawami odrębnie płatnymi extra Infrastruktura (w tym nawet tzw. Infrastruktura Kluczowa) dziadzieje, zapada się, staje się awaryjna i niebezpieczna dla obywateli, do tego nad-kosztowna;

19.   Utrata kontroli nad obszarem Walorów (finanse, bankowość, budżety, ubezpieczenia, gwarancje, fundusze) – na rzecz podmiotów wrogich wobec Polski, Społeczeństwa, Kraju, nastawionych na drenaż i prowincjonalizację-kolonizację Polski;

20.   Spowodowanie, że Państwo zagnieżdżone w Ultragospodarce (Administracja, Infrastruktura, Walory, Polityka) nie mnożnikuje Gospodarki i całej sfery publicznej, tylko ją drenuje, marnotrawi, wyzyskuje;

21.   Przyjęcie zasady, że dla decydentów (Rząd, Parlament, Urzędy Centralne) bardziej liczy się Budżet (jemu podporządkowuje się rozwiązania rujnujące Gospodarkę) niż sama Gospodarka;

22.   Doprowadzenie do powołania lub kontynuowania „ekskluzywnych” podmiotów i mechanizmów zarządzających Krajem i jego zasobami poza wszelką kontrolą, na szkodę Kraju i Ludności (Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, Fundusz Majątkowy, Powszechny Program Prywatyzacji, Narodowe Fundusze Inwestycyjne, Otwarte Fundusze Emerytalne, komercjalizacja połączona z „prywatyzacją” tzw. parabudżetów, np. rozmaitych agencji, itd., itp., a do tego sekretne fundusze służb specjalnych i dyplomacji);

23.   Ogłupiająca polityka informacyjno-edukacyjna, likwidująca w praktyce rzeczywiste obywatelstwo i jego przepoczwarzenie w obywatelstwo rejestrowe, co oznacza zniewolenie wobec systemu-ustroju (homo sacer) oraz wyzucie z wszystkiego co humanistyczne (l’uomo senza contenuto);

24.   Wprowadzenie Polski do „obiegu polityczno-militarnego” zawiadowanego przez najbardziej antydemokratyczne państwo świata, którego konsekwencją są zabójcze dla polskiej gospodarki i dla polskiego wizerunku, zbrodnicze działania w Iraku i Afganistanie, „uzupełnione” przyzwoleniem (tajnym) na uczestnictwo w sieci krajów udostępniających swoje terytorium do sekretnych działań zbrodniczych prowadzonych przez organy USA;

25.   Ekstensywne, w ostatecznym rozrachunku szkodliwe dla Gospodarki uzależnienie Budżetu Centralnego od polityki budżetowej Unii Europejskiej;

26.   Tolerowanie, a nawet świadome generowanie takich anty-cywilizacyjnych, anty-postępowych rozwiązań (i to na masową skalę) jak agencje pracy tymczasowej i inne „elastyczne formy zatrudnienia, prabankowość-pożyczkodajnie, piramidy finansowo-majątkowe, przemysł windykacyjny i preparowania długów, zmowy przetargowe, fikcyjne konkursy kadrowe;

27.   Zaniechanie jakiegokolwiek realnego programu zapobiegania rosnącym patologiom, przede wszystkim wykluczeniom, wprowadzanie rozwiązań zastępczych, pozoranckich, z założenia nieskutecznych, np. w dziedzinie przywracania zatrudnienia, wsparcia socjalnego, przywracania „udomowienia”;

28.   Dopuszczenie do niemal jawnego funkcjonowania rozległych enklaw, w których prawa Człowieka i prawa Obywatela są co najmniej zawieszone: więziennictwo, jednostki mundurowe, szkolnictwo, liczne zakłady pracy;

29.   Doprowadzenie instytucji wyborów do funkcji „wewnętrznej gry” tzw. klasy politycznej, w której Obywatel-Wyborca jest co najwyżej statystą, jeśli w ogóle jest do niej dopuszczany;

30.   Katastrofy: liczba katastrof budowlanych, klejowych, drogowych czy lotniczych – które zresztą nie doprowadziły do „otrzeźwienia” i nie spowodowały „systemowych” działań naprawczych – stawia Polskę na czele „bantustanów”, zwłaszcza jeśli zważyć, że nawet katastrofy z udziałem „najwyższych czynników” niczego nas nie nauczyły, a „w kolejce” czekają kolejne, sądząc po tym, co opowiada „poliszynel” (bo kontrole i nadzór niczego nie wykrywają);

31.   Zadłużenie: nie ma takiego rodzaju zadłużenia, w którym Polska nie bije rekordów wszechczasów: zadłużenie obywateli (ludności), zadłużenie firm, zadłużenie administracji lokalnej, zadłużenie mega-firm kontrolowanych przez Państwo i Samorządy, zadłużenie zagraniczne, deficyt Budżetu Centralnego i innych budżetów. Jeśli przyjrzeć się dobrze – większość tego długu jest „spreparowana”, nie da się wyjaśnić „okolicznościami obiektywnymi, niezależnymi”;

32.   Afery: wielkie afery wstrząsają Polską raz na kilka miesięcy, drobne (najczęściej wynikające z dziurawości bądź bezduszności prawa i złej woli urzędów, organów, służb, urzędników, funkcjonariuszy) – niemal co dnia. Źródłem tych afer są gry klik, koterii i kamaryl oraz patologie w procesach obsadzania stanowisk politycznych i menedżerskich;

33.   Polityka zagraniczna: straty gospodarcze i wizerunkowe, wynikające z błędnej polityki zagranicznej, obniżają rzeczywiste miejsce Polski i Polaków wobec globalnych ośrodków gospodarczych i takichż ośrodków politycznych – i to niezależnie od „kamuflażu” w postaci zatrudniania niektórych Polaków w najwyżej położonych urzędach i organach;

34.   Relatywizowanie: cokolwiek się nie stanie złego – pierwszym działaniem władz jest „pochylanie się nad problemem”, nawet wtedy, kiedy sprawy mają się ewidentnie i oczywiście. Nic nie jest jednoznaczne wtedy, kiedy należałoby ukarać, odsunąć, oskarżyć „swoich” lub „swoje” lobby;

35.   Dezintegracja, dehumanizacja wspólnot elementarnych (rodzina, sąsiedztwo): stopień atomizacji wspólnot i ich „wytrącania” z obiegu obywatelskiego, stawianie ich resztek w pozycji bezpodmiotowej i pozbawianie ich elementarnej orientacji w prawach – woła o pomstę do nieba;

Coraz mniej osób i środowisk zaprzecza temu, co napisano powyżej (lista – powtórzę – jest niepełna). To oznacza, że te „nieprawidłowości, błędy i wypaczenia” przestały być incydentalne i przypadkowe, przekroczyły „krytyczny punkt nasycenia”, stały się „patologiczną normą”.

Z grubsza wiadomo, kto jest odpowiedzialny za to wszystko. Kto głosował, zawierał umowy, wydawał dyspozycje sygnował decyzje, knuł gabinetowo, projektował prawa. Kto sporządzał listy kandydatów w rozmaitych wyborach, kto zajmował prawotwórcze i faktotwórcze pozycje. Kto kogo ogrywał i w jakich sprawach. Ale odpowiedzialnych kryje Twierdza Konstytucyjna. I wkomponowany w patologię wymiar sprawiedliwości.

Udawanie przed sobą samym i przed światem, że to tylko przypadki, błędy, wypaczenia – to zamykanie oczu na to, że to już jest „jedna wielka” patologia, stanowiąca „nienormalną normę”. Ustrój-system – inaczej: porządek konstytucyjny – nie wymaga „naprawy”, tylko „wymiany. Ma on bowiem „wbudowane” elementy samo-rujnujące.

Potrafię bronić poglądu (używając przy tym nie znanych szerzej analiz i raportów generowanych „na chwałę” kolejnych rządów) – że najgorsze nas jeszcze czeka, świat afer i katastrof oraz kompletnej a-logiki i a-społeczności Władzy (systemu-ustroju) dopiero nadchodzi jako nie „uderzający i porażający”, ale jako codzienność. Że nasza „zielonowyspowość” była i jest ściemą, która już nie da się kontynuować nawet przez janczarów i władyków ustroju-systemu.

Przyjęło się, że takie nawarstwienie biedy załatwia się sposobem „społecznych niepokojów” i następujących po nich „korektach”. Moim zdaniem – szkoda na to ofiar.