Między ruchawką a rewolucją

2017-09-03 10:06

 

Pamiętam trzy najważniejsze – w moim przekonaniu – poważne reakcje społeczne na Transformację, wprowadzoną specjalnym pakietem nazwanym imieniem L. Balcerowicza, pogłębioną kolejnym pakietem nazwanym imieniem J. Buzka, której zwieńczeniem miał być projekt Polskie Inwestycje Rozwojowe, zapowiedziany w „drugim exposé” D. Tuska i poniechanym jeszcze przed jego rejteradą z pozycji Premiera RP do pozycji jednego z ekskluzywnych urzędników Unii Europejskiej.

Te trzy reakcje to:

1.       Rokosz Stana Tymińskiego, który wykorzystując formułę wyborów prezydenckich w Polsce podjął gruntowną krytykę procesu uruchomionego po 1989 roku, jako pierwszy wskazał na „bipolarność ustrojową” (opisaną niżej) oraz na przesłanki „państwa równoległego” (również opisanego poniżej);

2.       Tumult Andrzeja Leppera, który odwołał się do intuicji w sprawie „państw w państwie” (opisano poniżej) i stanął w obronie represjonowanych „gospodarzy” wiejskich oraz przedsiębiorców w branży żywnościowej, co oznaczało dezintegrację odwiecznego ładu „pozamiejskiego”;

3.       „Kukizonada”, którą rozpoczęły ruchy „oburzonych, zmielonych, niepokonanych, pokrzywdzonych”, jej apogeum stanowiło krótkotrwałe porozumienie OPZZ, Solidarności i „ludowego przywódcy oburzonych” Pawła Kukiza (Gdańsk, marzec 2013), wygaszone ostatecznie po głosowaniach parlamentarnych jesienią 2015;

Dziś w Polsce mamy „zakleszcz”, w którym uczestniczy „zakon sanacyjny” cieszący się niesłabnącym wsparciem Ludu oraz „zakon transformacyjny”, wspierany przez „mega-interesy” Zachodu, głównie Europy.

Spór jest dęty o tyle, o ile Lud nie zaakceptuje powrotu do „wylęgarni państw w państwie” oraz do „wirówki wykluczeń społecznych”, przeciw którym wystawiono powszechne oburzenie społeczne. W tle tego sporu mnożą się argumentacje z użyciem słów takich jak Rewolucja, Transformacja, Bunt, Totalitaryzm, Demokracja, Państwo Prawa, Konstytucja. Ten tygiel jest „kręcony” – umiejętnie i w sposób dowodnie wyrachowany – przez media, do tego stpnia, że używam (świadom odpowiedzialności) słowa „mediasta”, dając wyraz swojej orientacji w tym, że większość tzw. dziennikarzy (i szerzej: inteligencji) dawno i ostatecznie przeszła na pozycje służebne wobec biznesu, ugrupowań politycznych, najsilniejszych instytucji politycznych i religijnych, porzuciwszy wszystko co ujęte w pojęciu „etos dziennikarski”.

Poniżej wnoszę (do ew. dyskusji) „listę pojęć”, która w moim przekonaniu porządkuje opowieść (narrację?) o sytuacji w Polsce AD 2017. Pozwala zorientować się, co widzimy obserwując „gadające głowy”.

Kontestacja

/niezgoda na praktyki państwa wobec Kraju i Ludności/

Objawia się przede wszystkim widomą, otwartą sygnalizacją Ludności w kierunku Państwa, że jego „władza” (prerogatywy, immunitety, regalia) są w powszechnej ocenie nadużywane i do tego stronnicze (służą nie ogółowi Ludności i Kraju, tylko jakimś partykularnym klasom, warstwom, środowiskom). Przykładem współczesnym takiej kontestacji jest kilkaset ruchów Białej Północy i świata latynoskiego, „oznakowanych” zawołaniami  Huerfanos, Indignados, Inocentes, Excluidos, Desdentados, w nieco innym wymiarze Teologia Wyzwolenia, a dawniej rozmaite Civil Disobedience i „anarchizmy”

Dysydencja

/ruch oporu werbalnego-intelektualnego wobec patologii  Państwa/

Czynny, zorganizowany, adresowany do władz i do Ludności sygnał, że istnieją alternatywne ścieżki rozwoju, postępowania, realizacji projektów państwowych. W Polsce przykładem jest List otwarty do członków PZPR i ZMS, autorstwa Modzelewskiego-Kuronia z dnia 27 XI 1964, a potem Komitet Obrony Robotników (od 1976 roku). Istotą tego sygnału jest psycho-mentalna gotowość dysydentów do zniesienia-przetrwania opresji ze strony Decydentury. Dysydencja z czasem kreuje własny etos o zabarwieniu anty-systemowym, anty-ustrojowym.

Bipolarność ustrojowa

/rzeczywistość oficjalnych sztanc i formułek przeciw kulturze „życie cię nauczy”/

Stan permanentnego, wieloletniego „napięcia zrównoważonego” między Decydenturą (ONI) a Ludnością (MY), objawiający się z jednej strony „szarą strefą” gospodarczą, „drugim obiegiem” artystyczno-publicystycznym, „walką o rację” między kreacjami odgórnymi i kreacjami oddolnymi, „batalią o samorządność” między fraktalną strukturą administracji a rhizomalnym żywiołem obywatelskim. Fraktalność – uporządkowany „korpus” samopodobnych, powtarzalnych struktur. Rhizomalność – spontaniczny bezład swobodnych inicjatyw firmowanych przez środowiskowych liderów.

Akcja bezpośrednia

/paramilitarne wystąpienia przeciw władzom i ich przedstawicielom/

Najczęściej Akcję Bezpośrednią myli się z terroryzmem, ale jest różnica: terroryzm sieje (bezładnie lub planowo) strach pośród Ludności, natomiast Akcja Bezpośrednia jest stosowaną punktowo „karą i sugestią” skierowaną do Decydentury, by przeredagowała profil swojej aktywności państwowej. Akcja Bezpośrednia jest wyrazem bezsilności działań podjętych „wewnątrz” instancji i procedur systemu-ustroju, przez co utrwalają się mechanizmy niesprawiedliwego współuczestniczenia opresjonowanych-eksterminowanych warstw i środowisk społecznych

Pucz-Rewolta

/wrogie przejęcie niektórych organów-służb-urzędów-legislatury przez konkurencję Decydentury/

Nie zawsze, ale najczęściej „przywolone-rozumiane” przez Ludność obalenie kierownictwa Decydentury (zdjęcie z urzędów i ew. aresztowanie-sądzenie) przez jedną z frakcji dotychczasowej Władzy, z zapowiedzią wprowadzenia Reform. Sens społeczny Puczu-Rewolty sprowadza się do wyzwolenia nowego impulsu Pasjonarności (żywotności gospodarczo-społecznej), sens ekonomiczny polega zaś na wdrożeniu nowych proporcji podziału Społecznej Puli Dostatku. Pucz-Rewolta może być zdławiony w miarę prędko, albo upada nie udźwignąwszy własnych obietnic reformatorskich.

Reforma

/odgórna przebudowa elementów-wymiarów systemu-ustroju/

Użycie liczb jest w tym przypadku nadużyciem, ale Reformę można zobrazować wskazując na to, że 95% dotychczasowych elementów zostaje zachowanych, pojawiają się nieliczne nowe, a cała mapa rozwiązań ustrojowych doznaje przeniesienia akcentów ustrojowych na te nowe elementy systemowo-ustrojowe, dodatkowo wprowadzany jest do obiegu nowy język, kilka pojęć głównych i kilkadziesiąt towarzyszących, co sprawia zamierzone wrażenie zmian głębszych niż powierzchowne, kosmetyczne – podobnie wprowadza się zupełnie dotąd nieznany organ-służbę-urząd-legislaturę (instytucję prawną), na przykład Piotra I Tabela Rang z roku 1722.

Państwo w państwie

/dyskretna reforma wyruszana na Państwie-Decydenturze przez grupy interesów, środowiska/

Niektóre grupy interesów „wybijają się na autonomię” wewnątrz Systemu-Ustroju, wyodrębniając swoje własne eksklawy-enklawy, wyposażone w separatystyczne prerogatywy, immunitety i regalia (powierzone dobra narodowe), z czasem tworząc pół-jawnie (na mocy „przymrużenia oka”) własne urzędy, organy i służby oraz własne prawa (legislaturę). Deep State (state within a State) występuje wobec „prawowitego” Państwa jak partner, udając jego integralną część (np. prawo wewnętrzne federacji sportowych czy spółdzielczo-mieszkaniowe albo „akademickie” czy kolejowe „zastępuje” prawo powszechnie obowiązujące).

Państwo Równoległe

/alternatywny System-Ustrój, którego nośnikiem jest piramida Klik-Koterii-Kamaryl (sitw, zatrzasków lokalnych)/

Formuła znana w świecie pod nazwą L’Etat parallèle jest postacią zespoloną miriady „państw w państwie” i „bipolarności ustrojowej”. Na przykład w Polsce mamy do czynienia z Pentagramem, czyli komitywą Mega-biznesu, Mega-polityki, Mega-gangów, Mega-mediów i Mega-służb, która to komitywa generuje reformy pozornie „odgórne”, zapełnia przestrzeń publiczną  podmiotami państwowymi oraz „pozarządowymi”. Przykład: Konstytucja RP w Artykule 20 ustanawia Społeczną Gospodarkę Rynkową jako podstawę ustroju gospodarczego (podając jej atrybuty: wolność działalności gospodarczej, własność prywatną oraz solidarność, dialog i współpracę partnerów społecznych). Od wprowadzenia Konstytucji żaden decydencki organ Państwa nie interesuje się SGR, a nikt nie ponosi konsekwencji, choćby z inicjatywy Trybunału Stanu.

Transformacja

/nowa redakcja systemowo-ustrojowa obudowana propagandą rewolucyjną/

Wieloletni festiwal reform, „wystawianych” przeciw patologiom zastanego systemu ustroju, mających polityczne przyzwolenie Ludu, ale nie kontrolowanych (nie ogarnianych, nie rozumianych) przez ten Lud. Niektóre z reform mają charakter postępowy (czynią życie Ludności efektywniejszym), inne są wstecznickie (opresyjne wobec Ludności, ciemiężycielskie). Transformacja – koniec końców – oznacza zastąpienie dotychczasowej (nazwanej po imieniu i znienawidzonej) wiązki patologii – nową wiązką, która z czasem „otwiera oczy” Ludowi i staje się równie znienawidzona. Transformacja jest więc przykładem „przegranej rewolucji”.

Rewolucja

/przebudowa cywilizacyjnych zrębów systemowo-ustrojowych/

Podręcznikowym przykładem rewolucji jest „pięciopak francuski”, (spazmy 1648-1653, 1789–1799, 1830, 1848, 1871) rozpoczęty Frondą, zakończony Komuną Paryską. To ponad dwa stulecia ustawicznych „przepychanek tranformacyjnych”, w wyniku których monarchię zastąpiła republika, kluczową instytucję społeczną Urodzenie zastąpiła instytucja Własności, ryt dworski zastąpiony został rytem przedsiębiorczości, kościelność parafialna została wyparta przez obywatelskie reprezentacje i przedstawicielstwa Ludu. Rhizomalno-fraktalne setki małych i dużych przemian uczyniły restaurację monarchii niemożliwą.

 

Materiał zawarty w powyższej tabelce nie pretenduje do „naukowości”: jest po prostu próba uporządkowania tygla „narracji”.