Oszuści

2012-09-29 19:05

 

Obiecałem – nie tylko sobie – że dziś „puszczę” w internet tekst programowy, nieco dłuższy niż zwykle, za to o sprawach ważnych.

Częścią tego tekstu jest analiza Uchwały I Zjazdu Delegatów „Solidarności” i porozumień Okrągłego Stołu, pod kątem tego, co zdołano z tych ważnych dokumentów programowych wdrożyć w życie.

Analizuję, analizuję, analizuję… Literalnie nic. Są, co prawda, rozmaite rozwiązania podszywające się pod te dwa artefakty – ale jeśli je traktować poważnie – to cały dorobek ruchu solidarnościowego i wszystkie nadzieje związane z porozumieniami okrągłostołowymi – oblazł patyną i leży pod płotem.

Coś mnie tknęło i zacząłem śledzić to, co się działo w ośmioletniej „czarnej dziurze”, między stanem wojennym a wyborami czerwca’89. Wiadomo, że organizatorem dysputy publicznej i szafarzem dóbr wyborczych był wtedy osławiony PRON, odsądzany od czci i wiary. Propagandowa kampania na rzecz poparcia zdychającej, a w każdym razie słabowitej władzy socjalizmu domniemanego zwanego realnym.

I oto olśniło mnie. Czy wiecie że to ów parszywy PRON zainicjował rozwiązanie w postaci Strażnika Praw Obywatelskich, co zaowocowało następnie instytucją Rzecznika Praw Obywatelskich? Zanurzając się w Kongresy PRON (nie jest to łatwe, internet nie jest obfitą kopalnią materiałów PRON-owskich, poza szyderstwami i pluciem) – znajduję kilkanaście skutecznych inicjatyw PRON, które dziś istnieją w polskim życiu publicznym, ale nikt ich nie kojarzy z latami 80-tymi!?!

Jak to możliwe, że wynoszone dziś na piedestał (Solidarność) lub przyjmowane za historycznie konieczny punkt zwrotny (Okrągły Stół) wydarzenia nie przyniosły Krajowi i Społeczeństwu wiele, a tak potępiona i szydzona firma splamiona propagandową „tubowością” Jaruzela – utrwaliła swój dorobek w postaci konkretnych rozwiązań?

Zamiast mojej obietnicy – niech więc wystarczy ta notka. Zaś oszukanemu Społeczeństwu życzę, by się rzeczywiście obudziło.