Perystaltyka: gospodarka, polityka, kultura

2011-10-06 10:58

 

Pojęcie PERYSTALTYKI kojarzone jest jednoznacznie z biologią, z konkretnie z układem trawiennym. Wikipedia podaje: Perystaltyka - jest to nazwa aktywności motorycznej w przewodzie pokarmowym, która powoduje przesuwanie pokarmu z przełyku aż do jego końcowego odcinka, czyli odbytnicy. Potocznie mianem perystaltyki określa się czasem wyłącznie ruchy perystaltyczne w jelicie.

 

Ja zaś – podobnie jak to uczyniłem z pojęciem METABOLIZMU – stosuję pojęcie „perystaltyki” do opisu procesów społeczno-gospodarczych. Definiuję Perystaltykę jako zestaw mechanizmów metabolicznych uruchamiających społeczny podział pracy.

 

Możemy sobie łatwo wyobrazić następującą sekwencję zdarzeń (podaję w schematycznym uproszczeniu):

1.       Pierwszy podmiot gospodarujący pozyskuje z lasu pnie drzew;

2.       Drugi podmiot gospodarujący transportuje pnie do tartaku;

3.       Tartak przetwarza pnie drzew w tzw. wyrzynki: deski, bale, elementy drewniane;

4.       Czwarty podmiot gospodarujący rozwozi wytwory tartaku do różnych  fabryk;

5.       Fabryki wytwarzają z pół-surowców rozmaite produkty: meble, zabawki, okna, itp.;

6.       Gospodarstwa domowe i inne podmioty gospodarujące „zużywają” te produkty;

7.       Zużyte produkty idą do „recyklingu” albo na opał;

 

Takich sekwencji współczesna Gospodarka zna tysiące: niektóre są krótkie, inne niewyobrażalnie długie. Ogólna tendencja zmierza ku wydłużaniu sekwencji, czyli do pojawiania się wciąż nowych podmiotów gospodarujących między Początkiem i Końcem procesu. Inna tendencja zmierza do tzw. substytucji, czyli zastępowania tego co naturalne tym co syntetyczne (np. drewno – betonem, a beton – plastmasami).

 

A.      W obszarze Gospodarki: perystaltyka gospodarcza jest miejscem układania się dwóch przeciwstawnych tendencji. Z jednej strony dobrze jest, kiedy jeden podmiot gospodarujący kontrolował cały łańcuch IN-OUT (od wejścia do sprzedaży), bo wtedy unika się wielokrotnego opodatkowania i dyktatu cenowego w wąskich gardłach, nie mówiąc już o udogodnieniach „okołobiznesowych”: planowanie, projektowanie, magazynowanie, transport, dystrybucja, koszty administracyjne, itd., itp.). Z drugiej strony dobrze jest, kiedy konkretny podmiot gospodarujący specjalizuje się w jakimś ogniwie łańcucha IN-OUT, nawet obsługując kilka łańcuchów, bo wtedy wzrasta specjalistyczny profesjonalizm i maleją koszty. Wyboru dokonują z reguły monopoliści poszczególnych branż;

B.      W obszarze Polityki: perystaltyka polityczna jest dwuwarstwowa: w pierwszej warstwie Polityka ingeruje w perystaltykę gospodarczą, dokonując arbitralnych, odgórnych wyborów albo narzucając monopole (ew. oddając cesje istniejącym, w zamian za korzyści polityczne). W drugiej zaś warstwie perystaltyka polityczna zajmuje się „przepoczwarzaniem paradoksalnym”. Wyjaśniam. W „normalnym” układzie trawiennym im dalej docieramy w przewodzie, tym mniej napotykamy „treści użytecznej” (bo tę wchłania stopniowo organizm), aż w końcu wydalamy odpady. Perystaltyka polityczna działa odwrotnie: całe przepoczwarzanie następuje w wewnątrz układu, „odpady” polityczne eksterminowane są „po drodze” (powracają do substancji ludowej), a na końcu procesu perystaltycznego otrzymujemy polityka w pełnej krasie. Za skojarzenia – nie odpowiadam;

C.      W obszarze Kultury: kultura perystaltyczna jest również dwojaka. Jeden jej aspekt – to perystaltyczna kultura intuicyjna, związana z etosem zawodowym wykształconym osobno w każdej profesji przez długie lata trwania i doskonalenia zawodu. Drugi aspekt – to perystaltyczna kultura diety, która definiowana jest przez abstrakcyjne wyobrażenia o tym, co i jak powinno się w gospodarce odbywać: w ten sposób prawodawstwo, media, szkolnictwo, nauka, ośrodki opiniotwórcze, itd., itp. – kreują rozmaite „higieniczne” procedury, zastępując nimi etosy zawodowe (już dawno opisano to jako odejście od naturalności na rzecz syntetyki oraz jako alienację procesu pracy). W ten sposób powstaje „nawis perystaltyczny”, odczłowieczające procedury zastępują naturalne odruchy gospodarcze, zabijają naturalną żywotność ekonomiczną, a ludzkie kariery rozpisane są w algorytmach zero-jedynkowych;

 

Obok METABOLIZMU (patrz: moja notka pod tym tytułem) – PERYSTALTYKĘ traktuję jako drugie narzędzie objaśniające procesy społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturowe. Oba narzędzia są bowiem uniwersalne, są „kluczami otwierającymi wszelkie drzwi”, zwłaszcza tam, gdzie badania (patrz: najnowsza Diagnoza społeczna pod redakcją Prof. J. Czapińskiego) nie radzą sobie.