Przegrupować awangardę

2010-08-05 05:50

 

Patrzę na ostatnie wydarzenia pałacowo-krzyżowe ze smutkiem. Oczywiście, chodzi o małość i nikczemność wlewającą się tam zewsząd. Ale też chodzi o to, co widzi ktoś, kto zechciałby głosować na…. No, dobra, nie „na”, ale choćby przeciw bezczelnemu wyrwij-biznesowi, cynicznemu zrób-sobie-dobrze-sam-wolontariatowi i aroganckim głosuj-na-nas-bośmy-mili-politykom „z okładki”.

 

Wymienione trzy „postacie liryczne” polskiego pożal-się-boże poematu modernizacyjnego absolutnie nie nadają się do rządzenia kimkolwiek, a na pewno naszym krajem, ale jednak rządzą. Stoją w awangardzie i chętnie udzielają się jako wzorce sukcesu w mediach wszelkich.

 

Dlatego dobrze jest, aby ktoś – nawet jeśli przegrywa wybory – od czasu do czasu stanowczo podnosił temat złego rządzenia krajem i kiepskiej kondycji społecznej, jeśli takie (powyższe) indywidua i całe ich koterie są w stanie opanować ludzkie nadzieje, oczekiwania, uwagę choćby.

 

I wtedy rozglądam się za „wariantem”. Nie kieruje mną zimna polityczna kalkulacja, tylko przemożna chęć uciszenia arogantów, cyników, graczy, robiących mnie na szaro z uśmiechem i domagających się jeszcze uznania, jak to ładnie i zgrabnie mnie przerobili. To nie jest dobra, porządna, budująca motywacja polityczna – ale jest jej wciąż więcej w naszym kraju.

 

Przybywa u nas – liczona w miliony – warstwa osób ostatecznie przegranych, kurczowo trzymających się jako-takiego życia. Nędzarzy, wypychanych z normalności, popadających w samo-zamknięcie we wspomnieniach lepszych czasów. Nie, niekoniecznie czasów PRL, tylko lepszych: wczorajszych, zeszłorocznych, sprzed kilkunastu lat.

 

Kiedy człowiek na własne oczy widzi swoją postępującą nędzę i porażkę, kiedy lata mijają mu na ciągłych utratach, na ciągłym nie-zdążaniu, kiedy ktoś mu z boku marnotrawi dorobek jego życia, kiedy odsuwa się go na najgorsze miejsca na widowni, a głosu zabrać nie pozwala – rodzi się w człowieku rozpaczliwa chęć wykrzyczenia utraconych nadziei i niedoszłych sukcesów. Nikt mi nie wmówi, że mamy w Polsce 10 milionów nieudaczników. A tyle właśnie osób żyje poniżej granicy ubóstwa lub lekko ponad nią. Pozostali jeszcze wpatrzeni są w swoje szanse nie rozumiejąc, że w ustroju zaprowadzanym od lat w Polsce szansę na rzeczywisty sukces mają nieliczni, pozostali są mięsem, od którego przewłaszcza się, przechwytuje to co „witaminizujące”. Dopóki starcza pasjonarności – meatariat gotów jest w sobie szukać przyczyn porażek i wykorzystania, albo zupełnie je pomija, prąc dalej do sukcesu. Jak ćma do świeczki.

 

A sukces jest tuż-tuż, na horyzoncie. Kto nie wie co to jest horyzont, temu definiuję: jest to linia, za którą jest ten lepszy, nieznany świat, ale im bardziej się do niej zbliżamy, tym bardziej się ona oddala.

 

Spośród 10 milionów coraz więcej rozumie z przerażeniem (porażeniem), na czym polega wredny sens sukcesu za-horyzontalnego. Gotowi są zadać się z każdym, kto obiecuje zmienić reguły gry na te bardziej prawe i sprawiedliwe. Albo żeby zamiast gry był społeczny solidaryzm, taki prawdziwy, że aż się ludziom chciałoby ze sobą być. A kiedy frustracja sięga zenitu – zachowują się jak szaleńcy.

 

Szaleniec nikomu nie wierzy, a myślenie przestawia na egzaltację symboliczną. Przyssiewa się do każdej krucjaty, gdzie za pomocą Wielkich Słów zdoła zaistnieć i postawić na szalę swoje idee, wartości, poglądy – siebie całego. Bierzcie, zamordujcie, zróbcie to jawnie, a nie za pomocą ustroju, który mnie z cicha zbłocił, zgnoił, opluł i wyszydził.

 

A telewizja skrzętnie to filmuje, rżąc z uciechy. Patrzcie – mruga okiem do telewidza spracowanego nad swoim sukcesem – oto twoi rywale, z pianą na ustach, pomyleńcy jacyś, strzeż się ich. Taka może być Polska!

 

Telewizjo, Polska taka już jest, no, prawie.

 

Awangarda sprzeciwu wobec Ustroju nie wygląda najlepiej i nie prezentuje się okazale. Za nią stoi wszak jakaś inteligencja, niepotrzebnie judząca awangardę.

 

W świecie, gdzie liczy się wygląd, taka awangarda nie poniesie polityków daleko. I łatwa jest do wyszydzenia, do ostrzelania racami.

Kontakty

Publications

Przegrupować awangardę

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz