Samorząd: wydanie uzupełnione

2012-10-09 08:01

 

Kwestie obywatelstwa, podmiotowości wspólnotowej, samorządności, państwa pomocniczego – to obszar, po którym poruszam się od lat. Być może czynię to niezdarnie, skoro nie jestem dziś uznanym Master of Self-government.


To nic, poradzę sobie. Chcę tylko w dwóch słowach podać esencję swoich konceptów. Mam świadomość, że „pełna wersja” może być opisana w opasłym, nudnym i drętwym tomisku, a wdrożenie byłoby niełatwe.

Mój Czytelnik zna takie pojęcia jak Ordynacja Sołtysowska, Ława Sołtysowska, Legat Ludowy. Przynajmniej natknął się na nie. Chcę zatem zarysować tu schemat, do którego warto dążyć, jeśli nie jest się pewnym, że Państwo, w którym się mieszka, jest demokratyczne, służebne wobec Obywateli i ich spraw. Schemat ten nie jest „redakcją ostateczną” konceptu, ale wskazuje na sposób myślenia. To jest ważne w czasie (jesień’12), kiedy „ulica”, wraz z „poliszynelem”, zaczyna masowo wspierać opozycję w przedsięwzięciach mających obalić rząd i ustanowić – najszerzej rozumianą – ALTERNATYWĘ.

Nie zgadzam się – przewidując wypadki – na to, żeby w Polsce nastąpił „przewrót pałacowy”, np. przedterminowy albo „pełno-kadencyjny”, który mógłby zaowocować tylko zmianą tzw. narracji i fasad, a nie zmieniłby ustroju-systemu, przeżartego złem do spodu. Mówię to z ostrożności, nie jestem oskarżycielem ani Alternatywy, ani rządów mających ją wdrażać.

Gmina

Podstawą samorządności gminy jest podmiotowość jej wspólnot, oparta na instytucji Swojszczyzny (umowa osoby lub rodziny-grupy o prawie i warunkach zamieszkania na terenie wspólnoty) i na wyborze bezpośrednim Sołtysa. Bezpośredniość wyboru jest nierozerwalnie związana z prawem wspólnoty do natychmiastowego odwołania źle sprawującego się Sołtysa, co oznacza, że kadencyjność nie jest gwarancją piastowania funkcji wbrew społeczności. Sołtysowie są opłacani (public collection) przez wybierającą społeczność (gaże Sołtysów mogą się różnić), są też automatycznie radnymi Gminy (liczba radnych zależy od liczby wspólnot wybierających Sołtysów). Na terenie Gminy działa urząd Legata Ludowego, lokalnego autorytetu, stroniącego od działalności polityczno-partyjnej, mającego kilka uprawnień: prawo próby (ktoś kto naraził się Gminie lub wspólnocie, pod kuratelą Legata ma prawo do dalszego mieszkania na jej terenie, z obowiązkiem zadośćuczynienia), prawo weta (blokujące rozwiązania autoryzowane przez radnych gminnych lub wyższego szczebla do czasu referendum) oraz prawo zawieszenia (wstrzymujące lokalne działanie jakiegoś przepisu prawnego, decyzji lub wyroku z ważnych powodów, do czasu ustania tych powodów). Takie usytuowanie legata Ludowego, wraz z instytucją Swojszczyzny i bezpośrednim wyborem sołtysów-radnych – czyni gminę podstawową komórką całego systemu samorządowego.

Starostwo, czyli Powiat (związek Gmin)

Starostwo jest urzędem (a nie samorządem), do którego Gminy delegują swoich przedstawicieli, nie będących sołtysami-radnymi. Ile gmin – tylu urzędników, których sztaby i biura są finansowane przez zainteresowane wspólnoty (public collection). Starosta jest obierany przez Starostecką Ławę Sołtysowską (wszyscy Sołtysi z terenu Powiatu albo Związku Gmin), spoza członków Ławy, nie może być równolegle Legatem. Z możliwością natychmiastowego odwołania. Powiat jest jednostką ściśle terytorialną, zaś Związek Gmin jest jednostką celową, likwidowaną po wypełnieniu zadania lub stwierdzeniu jego niewykonalności. Obie te jednostki są równorzędne wobec prawa. Budżet Starostwa jest narzędziem Ławy Sołtysowskiej do realizacji celów, których nie da się logistycznie zrealizować siłami jednej gminy. W ramach Starostwa działa Legacja: jest to ciało konsultacyjne skupiające Legatów gminnych, ale też innych podmiotów samorządowych: związki zawodowe, korporacje branżowe, środowiska), bez jakiejkolwiek hierarchii, funkcjonujące pod organizacyjnym kierownictwem zmieniającego się co kwartał Pierwszego Legata, który wyznacza Sekretarza Legacji: w ciągu kadencji można być Sekretarzem łącznie nie dłużej niż przez rok (czyli co najwyżej czterokrotnie).

Rady Marszałkowskie

Składają się z radnych wybieranych pośrednio (elektorami są Sołtysowie), przy czym można rozważać powszechność wyboru Marszałka. Zarządzają regionami-województwami. Region różni się od województwa stopniem spójności i odrębności kulturowej, potwierdzonej tradycją. Np. w województwie Podlaskim jest odrębny kulturowo region Suwalszczyzny, a w Pomorskim są Kaszuby, Kociewie i Żuławy. Jeśli jakieś województwo (państwowa jednostka administracyjna) nie wyodrębnia kilku regionów – ma jedną Radę Marszałkowską. Jeśli są tu dwa regiony lub więcej – na terenie województwa działa tyle Rad Marszałkowskich, ile jest regionów, nie ma zaś żadnej nadrzędnej nad nimi samorządowej rady wojewódzkiej. Na terenie województwa działają Legacje regionalne, które poza funkcją konsultacyjną mają – jako całość – uprawnienia kolegialne tożsame z uprawnieniami gminnego Legata Ludowego. Istnieją też zagadnienia, takie jak Budżet, Inwestycje, Sytuacje Nadzwyczajne – w których zarówno Wojewoda, jak też Marszałkowie musza uzyskać kontrasygnatę Legacji, ewentualnie Regionalnych Ław Sołtysowskich.

Jakikolwiek związek (w tym małżeństwo albo pokrewieństwo rodzic-potomek) Sołtysa, Radnego, Starosty, Marszałka, Legata, Sekretarza – ze służbami tajnymi lub tajnymi stowarzyszeniami, albo z przestępstwami – dyskwalifikuje ich w pełnieniu funkcji. Można rozważać immunitet dla Legatów.

Prezydent

Prezydent jest jedynym organem państwowym obligowanym instrukcjami Samorządu. Obligacja ta dotyczy kilku kluczowych zagadnień: Budżet, ustawy ustrojowe, prawa obywatelskie, prawa człowieka, wojna, stany wyjątkowe, dyplomacja. W zależności od wagi problemu (tu trzeba precyzyjnego algorytmu) działania Prezydenta wymagają kontrasygnaty Ławy Sołtysowskiej (Wielkiej, czyli ogólnokrajowej, albo Regionalnej, jeśli taka jest specyfika), Legacji, Rady Marszałkowskiej. Prezydent musi też reagować konkretnymi działaniami na instrukcje któregoś z powyższych ciał samorządowych w sprawie inicjatywy ustawodawczej albo Alertu (Alert rozumiem jako czasową gotowość organu, urzędu czy służby do działań nadzwyczajnych). Dodatkowym uprawnieniem (i zarazem obowiązkiem) Prezydenta jest uruchomienie Impeachmentu Poselskiego (Senatorskiego) oraz Ministerialnego (z Premierem włącznie): jeśli Legacja lub Ława Sołtysowska właściwa dla macierzystego okręgu wyborczego (resortu ministerialnego) przeprowadzi (instancyjnie) inicjatywę podobną do wotum nieufności wobec parlamentarzysty czy ministra, to uprawniona Rada, Legacja lub Ława (potrzebny szczegółowy algorytm) wydaje Edykt (żądanie non possumus) lub inicjuje Alert (otwiera negocjacje), który musi podjąć Prezydent.

Alter-ego

Dzisiejsze Państwo (RP) – to hybrydowa struktura, na którą składają się (wedle konstytucyjnej lub ustawowej ważności): Parlament, Prezydent, Rząd, Wojewodowie, Organy Kontroli , Organy Nadzoru, Prokuratury, Sądy, Służby Specjalne, Policja, Armia, Dyplomacja, Bank Centralny, Fundusze-Agencje--Budżety-Parabudżety, Administracja Lokalna (zwana samorządową), inne organy, urzędy i służby, jednostki Skarbu Państwa, Infrastruktura (w tym Krytyczna). Cała ta struktura dryfuje w konsekwentnym procesie „od służebności i pomocniczości ku Twierdzy Konstytucyjnej”, który sama uruchamia i wzmacnia. To zaś lepką mazią legislacyjną oblepia wszelkie zakątki życia publicznego, wlewa się do sfery prywatnej, osobistej, intymnej. Ubezwłasnowolnia obywateli i ich obywatelskie emanacje. Zamienia obywateli w poddanych. Drenuje Kraj i Ludność z dochodów, majątków oraz wszelkich dóbr, wartości i możliwości, nie wykonując swoich zobowiązań wobec nich, zasłaniając się stworzonymi dla tego celu Mimikrami. Pozostaje w dyspozycji klik, koterii i kamaryl. Zagnieżdża się w obszarach, stanowiących dorobek kulturowo-cywilizacyjny (Administracja, Infrastruktura, Walory, Polityka), niwecząc ich mnożnikowe ukonstytuowanie w rzeczywistości, komercjalizując je, ograniczając dostęp do nich przez ogół.

Takie Państwo wymaga zmian, powrotu do konstytucyjnych założeń nowoczesnego państwa, a działalność ludzi i ugrupowań degenerująca państwo do stanu obecnego – powinna być osądzona, w miarę możliwości – ukarana, choćby zakazem sprawowania funkcji publicznych.

Przedstawiony zwięźle powyżej koncept samorządowy – rozumiem nie tylko jako rozwiązanie uzdrawiające Ustrój-System, ale też jako narzędzie zdolne przeprowadzić skutecznie rozliczenie Państwa (funkcjonariuszy, urzędników, plenipotentów, decydentów, polityków, nomenklaturę, itd., itp.) z tego, co zdołało dotychczas napsuć.