Sprawca sztabowy. Multidecydent

2014-01-25 12:42

 

Idea „społeczeństwa obywatelskiego” jeszcze gdzieś tam zalega w zakamarkach badaczy fenomenu Państwa czy w broszurach organizacji pozarządowych, w podręcznikach III Rzeczpospolitej. Pedia definiuje to-to jako społeczeństwo charakteryzujące się aktywnością i zdolnością do samoorganizacji oraz określania i osiągania wyznaczonych celów bez impulsu ze strony władzy państwowej.

Prawdopodobnie (podaje Pedia) terminu tego jako pierwszy użył Arystoteles, później w jego przednowoczesnej formie jako społeczność cywilna posługiwali się nim tacy filozofowie jak Cyceron, Thomas Hobbes, John Locke, Adam Smith (Teoria uczuć moralnych), Jean-Jacques Rousseau (Kontrakt społeczny) czy Polacy Hugo Kołłątaj, Wincenty Skrzetuski, Hieronim Stroynowski. Jako społeczeństwo cywilne używać zaczęli go nowocześni autorzy Georg Wilhelm Friedrich Hegel (Filozofia praw), za którym podążyli Alexis de Tocqueville (O demokracji w Ameryce) i Karl Marx.

Wbrew naszej intuicji społeczeństwo obywatelskie nie oznaczało, że każdy człowiek praktycznie jest w pełni obywatelem, tylko że mechanizmy-instytucje społeczne będą „oliwione” przez żywioł samorządny, a nie wg instrukcji państwowych. Sam olej zaś preparować mają w tej koncepcji ludzie światli i nastawieni społecznie, w domyśle inteligencja i przedsiębiorcy.

Chyba bzdura, ale zobaczmy, jak to bywa(ło) w innych sytuacjach (wykorzystam Pedię).

Chiny

Dość szybko wykrystalizowała się tam hierarchia biurokratyczna, służąca mandarynom. Aby do tej hierarchii przystąpić, nie trzeba było (jak w Europie) być dobrze urodzonym, wystarczyło zdać dość wymagające egzaminy: edukacja dzieliła się tam na czas „przed egzaminem” i na czas „po egzaminie”, kiedy już rozstrzygnął się los człowieka, który albo „zaliczył” – wtedy rozwija się jako biurokrata, albo „nie zaliczył” – wtedy rozwija się jako rzemieślnik lub przedsiębiorca czy kupiec, albo zupełnie dziadzieje, kapcanieje.

Decyzje wagi cesarskiej były (są) tam przygotowywane przez wysokiej rangi sztabowców, którzy z jednej strony poprzez rozmaite kamaryle opanowali węzłowe punkty biurokracji, z drugiej strony na przestrzeni kilku dynastii uświęcili fenomen cesarstwa (wykorzystując starożytne instytucje „wanga” – króla (wyniesionego następnie do pozycji huangdi - 皇帝) oraz „koutou” – etykiety szacunku hierarchicznego (叩頭, a potem 三跪九叩, dosł. trzy uklęknięcia i dziewięć czołobitnych pokłonów, san gui jiu kou). Oznaczało to ufundowanie ustroju, w którym top-biurokracja petryfikuje-reprodukuje swoją pozycję decydencką, uzyskując za każdym razem swoistą „kontrasygnatę” od cesarza, który w rzeczywistości był jej służebnym, uświęconym produktem.

Rosja

Żywioł Rusiński dość szybko wygenerował dwa rodzaje hierarchii: jedna kreowała urzędników państwowych (czynowników) aż do pozycji gubernatora, druga zaś kreowała samodzierżawców, dbających o jak największą niezależność od Cara-Imperatora. Opowieść ta podobna jest do opowieści o władcach Bułgarii, Gruzji, Serbii, kilku chanatów.

W procesach decyzyjnych ostatecznie najsilniejszą pozycję osiągnął specjalny typ czynownika, dworjanin (Дворя́не), który w „szorstkiej symbiozie” z hierarchią bojarów wypracował formułę Miestniczestwa (Ме́стничество) – systemu obsadzania wyższych stanowisk państwowych w Wielkim Księstwie Moskiewskim i Rosji od XV do XVII wieku. Polegał on na osadzaniu stanowisk według starszeństwa rodowodu kandydatów oraz stanowisk zajmowanych przez ich przodków. Oczywiście, ostatecznym arbitrem i decydentem był Car, ale reagował on – bardziej lub mniej apodyktycznie, autorytarnie – na „wypracowania” dostarczane przez gubernatorów i bojarów, ci zaś opierali się na konceptach „dworjan”.

Oligarchia

Znana w wielu kulturach dawnych i współczesnych oligarchiczna forma rządów polegająca na sprawowaniu władzy przez niewielką grupę ludzi, nazywana jest starogreckim słowem „oligarchia” (gr.ὀλιγαρχία „panowanie nielicznych”). Najczęściej ludzie ci wywodzili się z arystokracji lub warstwy bogatych.

Najogólniej rzecz ujmując, oligarchia to rządy podobne do dyktatorskich, które cechują się przywłaszczeniem suwerennej roli w państwie przez dość wąską grupę np. wyodrębnioną ze starszyzny rodowej lub elit majątkowych. Grupa rządząca jest zamknięta i wszystkie najważniejsze stanowiska w państwie oraz realna władza jest sprawowana przez jej członków. Nawet jeśli w obrębie elity władzy toczy się mniej lub bardziej zakulisowa walka o władzę, to oligarchia na zewnątrz występuje zdecydowanie jednolitym frontem, starając się nie dopuścić do władzy innych grup społecznych.

Występowała np. w wielu polis starożytnej Grecji, w średniowiecznym państwie egipskich mameluków (oligarchia wojskowa), w Republice Weneckiej (oligarchia kupiecka), w pewnym okresie istnienia Rzeczypospolitej szlacheckiej (oligarchia magnacka) czy w XVIII-wiecznej Wielkiej Brytanii (oligarchia arystokratyczna). Współcześnie w publicystyce mianem rządów oligarchicznych często określa się rządy postkomunistyczne w Rosji (zwłaszcza za czasów Borysa Jelcyna) czy na Ukrainie (szczególnie za prezydentury Leonida Kuczmy czy Wiktora Janukowicza). Za specyficzny rodzaj oligarchii są też uważane współczesne Chiny, gdzie władza sprawowana jest przez kolejne pokolenie komunistycznej "arystokracji".

Kalifat

Ten typ procesu decyzyjnego wypracowali Arabowie (arab. خلافة chilāfa) – islamski, wschodni ustrój polityczny państwa rządzonego przez kalifa (arab. خليفة chalīfa). Na równi z nie tylko arabskimi sułtanatem czy emiratem, które są bardziej dworskie i przepyszne, a zatem intryganckie.

Sprawa dotyczy obszaru, przestrzeni kulturowej, w której tradycyjnie czynnik religijno-kapłański dominuje w polityce, zatem inicjatywa decyzyjna generowana jest w środowiskach ajatollahów.

Ajatollah (od arab. – ajat Allah – cudowny znak Boga, w arabskim آية الله , w perskim آيت‌الله ) – to wysoki tytuł znawcy teologii i prawa w szyizmie imamickim. Tytuł ten wprowadzono pod koniec XIX wieku i do dziś nie wszyscy imamici uznają jego istnienie.

Ajatollahowie uważani są za namiestników dwunastego imama. Wielcy ajatollahowie upoważnieni są między innymi do tworzenia prawa, stąd niekiedy tytułuje się ich także mardża at-taklid (źródło do naśladowania).

Braminizm

Na Zachodzie do tej pory pokutuje szereg nieporozumień dotyczących indyjskiego systemu kastowego, przede wszystkim ze względu na mylenie dwóch pojęć typowych dla hinduizmu : pojęcia „warny” czyli stanu społecznego, podobnego do średniowiecznych europejskich koncepcji społecznych, oraz pojęcia „kasty”, typowo indyjskiego, określanego w językach indyjskich terminem dźati (dewanagari: जाति), dosłownie "urodzenie".

Podczas gdy system początkowo trzech, później czterech warn, ćaturwanja był być może rzeczywistością społeczną w zamierzchłej starożytności wśród indoeuropejskich Ariów, a w późniejszym okresie li tylko postulatem niektórych prawodawców hinduskich, nigdy w pełni nie zrealizowanym, to pojęcie kasty zawsze było podstawową kategorią społeczną. W indyjskim systemie kastowym wyróżniono ok. 3 tys. kast i podkast.

Według mitologii indyjskiej bramini (Dewanagari: ब्राह्मण trl.brāhmaṇa) powstali przy stworzeniu świata z ust Puruszy, stąd ich od tysiącleci najsilniejsza pozycja decyzyjna w Indiach. Pozycję też definiuje choćby Manusmryti ( skr. मनुस्मृति manusmṛti ) – starożytny indyjski traktat dotyczący dharmy, omawiający wszystkie aspekty i przejawy życia jednostki i społeczeństwa. Powstał ok. II w. p.n.e. – II w. n.e.. Tradycja autorstwo przypisuje mitycznemu praojcu ludzkości — Manu.

Junta

Określenie to określenie pochodzi z języka hiszpańskiego i oznaczało pierwotnie związek lub radę (wym. /ˈxunta/). W ogóle był to dawny kolegialny organ władzy w Hiszpanii i państwach hiszpańskojęzycznych Ameryki Łacińskiej. Nazywane tak były hiszpańskie rady rewolucyjne w czasie powstań w XIX wieku oraz rady powoływane w czasie walk o niepodległość państw Ameryki Łacińskiej. Obecnie powszechnie stosowane głównie w odniesieniu do krajów Ameryki Łacińskiej, w których władza wojskowa przejęła rządy na drodze zbrojnego zamachu stanu. Określenie używane również w odniesieniu do dyktatur wojskowych w innych państwach.

Proces decyzyjny wewnątrz junty preferuje kompetencje nie merytoryczne, ale formalne, wynikające ze stopnia wtajemniczenia hierarchicznego (ranga oficerska, generalska) oraz z awansu (poziomu dowódczego).

Nomenklatura

Jest to „cywilny” (nie mundurowy) odpowiednik junty, co zauważa niewielu. W żargonie partyjnym krajów tzw. socjalizmu realnego nomenklatura oznaczała sformalizowany ściśle system mianowań na stanowiska. Mówiono np., że stanowisko majstra czy kierownika wydziału w zakładzie pracy jest w nomenklaturze Podstawowej Organizacji Partyjnej lub w nomenklaturze Komitetu Zakładowego PZPR (o zatrudnieniu konkretnej osoby decydował KZ PZPR, w praktyce zaś jego I Sekretarz); stanowiska wyższe były w nomenklaturze wyższych instancji partyjnych (one decydowały o ich obsadzie) – Komitetu Fabrycznego, Uczelnianego, Dzielnicowego, Miejskiego, Powiatowego, lub Wojewódzkiego.

 

O objęciu najwyższych lub szczególnie ważnych stanowisk państwowych, społecznych lub gospodarczych (spis zawierał około 300 tysięcy takich stanowisk) decydowały Wydziały KC lub nawet Sekretariat KC albo Biuro Polityczne (były one „w nomenklaturze KC”). Z reguły decyzję przygotowywał formalnie Wydział Kadr KC. Znacznie mniejsza była liczba członków oligarchii partyjnej, a więc najwyższej warstwy nomenklatury. W ZSRR było to około 3000 osób.

Decydentem w takim ustroju jest „Obywatel Piszczyk”, bezwolny urzędnik może i chcący dobrze, „towarzysz mierny, bierny ale wierny”.

Rzecz opisana po raz pierwszy w dziele Michaiła S. Woslenskiego „Номенклатура. Господствующий класс Советского Союза”, ale też np. w książce Milovana Đilasa „Nowa klasa”.

Faryzeusze

Faryzeusze (פרושים ) byli w zasadzie stronnictwem ludzi świeckich, będącym opozycją wobec kapłańskiej arystokracji saduceuszów, starającym się jednak w swoim postępowaniu przestrzegać świątynnych reguł czystości. Zyskali sobie reputację ekspertów w dziedzinie interpretacji Pisma. Silnie konkurowali też ze stronnictwami esseńczyków, zelotów i nazarejczyków.

Wywodzili się z biedniejszych warstw społeczeństwa żydowskiego i reprezentowali żydowską religijność ludową. Wypracowali sobie w latach 60 p.n.e.-70 n.e. swoistą hierarchię i strukturę. Tworzyli gminy, na czele których stali uczeni w piśmie "mistrzowie" lub "nauczyciele" (hebr. rabbi). Mistrzowie ci ustalali własną interpretację tekstów biblijnych poprzez prowadzenie regularnych dysput i wymianę listów.

Najbardziej uczeni z nich uzyskiwali naturalny autorytet i stawali się w pewnym sensie liderami tego ruchu, czego przykładem mogą być dwaj najwybitniejsi przedstawiciele faryzeuszy na przełomie I w. p.n.e. i I w. n.e., tworzący dwie konkurencyjne szkoły w interpretacji świętych Pism i Prawa, chodzi tu mianowicie o Hillela (zw. Starszym) i jego antagonistę – Szammaja. Do czasu zburzenia Świątyni w 70 r., główny nurt myśli faryzejskiej opierał się na naukach tych dwóch mistrzów i ich uczniów, oscylując między bardziej liberalnym stanowiskiem Hillela a rygoryzmem Szammaja. Ostatecznie przewagę zyskała szkoła Hillela i w nowej rzeczywistości polityczno-religijnej Żydów po 70 r., to ona właśnie zaczęła nadawać ton kształtującemu się judaizmowi rabinicznemu.

Faraonia

Ustrój Egiptu faraonów do złudzenia przypomina to co opisano wyżej dla przypadku Chin, tylko kasta kapłańska była tu bardziej hermetyczna, bardziej przypominała funkcjonowanie loży masońskiej.

Kapłani „uświęcili” instytucję faraona i poprzez nią zarządzali „terytorium” formalnie rządzone przez „nomarchów” (egip. adż-mer lub heka-hut): ich obowiązkiem było złożyć szczegółowy raport przed królem o stanie zasobów państwowych. W zakres jego władzy wchodziły sprawy administracyjne, prawne, wojskowe i religijne. Był kierownikiem prac rolnych na podległym sobie terenie, pierwszym kapłanem lokalnego bóstwa i zwierzchnikiem kapłanów swojego nomu, a także odpowiedzialnym za utrzymanie systemu irygacyjnego (adż-mer) oraz zarządzanie majątkami (heka-hut). W okresie Starego Państwa do jego obowiązków należało rekrutowanie oddziałów do armii władcy, w czasach Średniego i Nowego Państwa dysponował siłami wojskowo – policyjnymi czuwającymi nad sprawami bezpieczeństwa wewnętrznego w nomie (prowincji).

Urząd ten był początkowo pełniony na czas określony lub co najwyżej dożywotnio, a nomarchowie byli powoływani przez władców i całkowicie od nich zależni. Wywodzili się oni wówczas z rodziny królewskiej i częściej rezydowali na dworze królewskim niż w swoim nomie.

Demokracje

O demokracji helleńskiej czy rzymskiej, a także o przeistaczaniu się chrześcijaństwa z kościoła wspólnotowego w hierarchię mega-polityczną – pisałem wiele, podkreślę tylko, że wszelkie niedostatki tych trzech filarów konstytucyjnych Europy – nadal w owej Europie tkwią. O „soldateskowej” demokracji w Ameryce szkoda gadać: historia USA to najpierw zabór kontynentu połączony z holokaustem, potem „import” zniewolonej siły roboczej z Afryki, potem „wolna amerykanka” w biznesie, potem drenowanie żywotnych soków z całego świata, potem awanturnictwo kolonialne uprawiane do całkiem niedawna, ostatecznie zbrodnicze wojny na całym świecie pod byle pozorem, mega-zapaści finansowe przenoszone na gospodarkę światową i na koniec drono-terroryzm.

Soldateska, zarówno w wojsku, polityce, gospodarce, jak też w zarządzaniu „samorządowo-municypalnym”.

 

*             *             *

Nie mam wyrobionego zdania na ten temat (sam jestem gorącym zwolennikiem samorządności i spółdzielczości), ale sądzę, że koncept społeczeństwa obywatelskiego pogubił się w miejscu kluczowym dla siebie: obywatel dobrze się czuje jako pan własnego losu i społecznik w sprawach publicznych – ale zaprzęgnięty do roli mega-administracyjnej rozpostarty jest między „menedżerstwo podmiotowe” (jako rzecznik interesu firmy, gminy, środowiska, organizacji, struktury, gospodarstwa) i „menedżerstwo społeczne”  (w założeniu altruistyczne, bezinteresowne, koncyliacyjne, negocjacyjne, kompromisujące, rozgrywające).

Owocem tego rozpostarcia jest zawsze patologiczna, nieuczciwa formuła „zausznicza” wobec kamaryl, w konsekwencji zaś – to tylko kwestia wyboru albo splotu okoliczności – prędzej czy później będzie taka, jak chińskie koutou, rosyjskie dworjaństwo czy miestniczestwo, oligarchiczność, automatyzm formalny junty, faryzejski rabinizm, nomenklatura, bramińska manusmyrti, kalifacki ajatollahizm, faraońskie nomarchie, amerykańska soldateska.

Błędne koło, czy „sorry, taki klimat”?