Stół z powyłamywanymi nogami

2018-07-27 09:40

 

Umiem wyobrazić sobie spotkanie robocze około 50 osób: Prezydenci RP, Premierzy i Wicepremierzy RP, Marszałkowie Izb Parlamentu, szefowie organów konstytucyjnych.

Każda z tych osób została do swoich funkcji delegowana przez znaczące (w swoim czasie) siły polityczne albo środowiska społeczne.

Ich spotkanie nie byłoby „o miodzie i jego znaczeniu w przyrodzie”: każda z tych osób miałaby obowiązek spotkać się z miarodajnymi środowiskami biznesowymi, naukowymi, pozarządowymi, nauczycielskimi, ekologicznymi, inżynierskimi, związkowymi, itd.: konkretne audytorium – do wyboru.

Samo spotkanie odbywałoby się na dwóch płaszczyznach. Ta trudniejsza – to wymiana uwag, a być może całych koncepcji związanych oceną przeszłości i teraźniejszości oraz wizją przyszłości. Można przypuszczać, że w takim gronie nie dochodziłoby do ekscesów w rodzaju „pan jest niegodzien”.

Ta łatwiejsza – polegałaby na „nano-referendum”, w wyniku którego uzyskalibyśmy po ok. 50 odpowiedzi na każde z 10 pytań ustrojowo-konstytucyjnych:

1.       Komu przyznać rację (nie „kto ma”, tylko „komu przyznać”) w antagonistycznym sporze między ludźmi pracy najemnej a ludźmi żyjącymi z odsetek?

2.       Na osi między 0%-100% wskaż punkt optymalny, jeśli na jednym końcu tej osi jest Rynek, a na drugim – Planowanie;

3.       Czy hasło „Polska w sojuszach” (gospodarczych, politycznych, militarnych) oznacza : „zasady sojuszu ponad prawo rodzime”?

4.       Czy Minimalny Dochód Gwarantowany (symbolicznie: Podłoga, Koszula, Posiłek, Gazeta, Bilet) można uznać za standard cywilizacyjny?

5.       Czy gospodarzem dowolnego Budżetu powinno być środowisko samorządne, czy aparat państwowy?

6.       Uporządkuj globalne punkty odniesienia wedle atrakcyjności dla Polski (realnej, nie sondażowej): Chiny, USA, Indie, Rosja, Arabia, Brazylia, UE, Afryka (Interior), Nezje;

7.       Czy Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela jest źródłem prawa, czy tylko wskazówką dla świata polityki polskiej?

8.       Czy polityk odpowiadać ma za swoją robotę przed Wyborcami – czy przed swoim rodzimym ugrupowaniem politycznym – środowiskiem branżowym?

9.       Czy zasada, no mocy której w każdych wyborach „drugiej tury” przegrany uzyskuje status „Vice” – jest logiczna politycznie?

10.   Czy politycznie logiczny jest konstytucyjny wymóg tworzenia list wyborczych (kandydatów) oraz zasad głosowania przez społeczności-środowiska, a nie „centrale” polityczne?

Zdziwiłbym się, gdyby po takim spotkaniu – niechby trwało cały miesiąc – bylibyśmy jako Kraj i Naród tak samo bezradni jak dziś…