Terroryzm u wrót

2010-08-13 09:53

 

Lamenty wielce praworządnych komentatorów medialnych nad bezprawnością okupacji chodnika przez Pałacem bez zgody administracyjnej na zgromadzenie, pod budowlaną samowolką, wbrew zawartemu porozumieniu – są irytujące.

 

Użycie działań pozaprawnych lub para-prawnych albo nieobyczajnych w celu skłonienia „ofiar” do zachowań zgodnych z prawem albo do ustanowienia „lepszego” prawa, a nawet w celu rozpoznania, czy przestrzegane jest prawo – znane jest i praktykowane w skali powszechnej co najmniej od kilkuset lat. Wymienię kilka spektakularnych, choć ogólnych przykładów:

 

  • strajk w zakładzie pracy;
  • manifestacje i wiece;
  • okupacja lub blokowanie-niszczenie obiektów publicznych;
  • bunty, ruchawki, rewolucje;
  • porwania środków transportu lub osób;
  • zamachy na zdrowie i życie, indywidualnie lub masowo;
  • szantaż;
  • szpiegostwo, dywersja, podsłuchy, inwigilacja;
  • mimikra gospodarcza, oszustwa wyborcze;
  • defraudacje;
  • flash-mob;
  • mobbing;
  • lobbing;
  • itd.;

 

Uwaga: działań tych (mówię o tych nielegalnych) podejmują się „po równo” państwa, ich organy i funkcjonariusze, jak i ci, których owe państwa nazywają terrorystami, wichrzycielami, bandytami.

 

„Z tyłu głowy” takich działań najczęściej tkwi „oddolne” albo „odgórne” przekonanie o Racji, która jest bezsilna w trybie prawnym, proceduralnym, formalnym, zatem trzeba nadużyć własnej opoki legalizmu i obyczajności, aby uniknąć dalszych szkód.

 

Polska w ostatnich kilkudziesięciu latach – jeśli liczyć same „grube”, mocno medialne przypadki, doznała takich działań kilkuset, z tego kilkanaście wielce spektakularnych, takich jak Referendum (3 x TAK), wprowadzenie „dyktatury proletariatu”, internowanie Kardynała Wyszyńskiego, Poznań 56, Marzec 68, Rok 1970, Ursus i Radom 1976, Sierpień 80, Grudzień 81, FOZZ, „oscylator” ART.-B, zagraniczne wyprawy wojenne, roztrwonienie majątku publicznego (w tym rozbicie i pozostawienie losowi PGR-ów z ich załogami), rabunkowa prywatyzacja, brak Społecznej Gospodarki Rynkowej mimo zapisu konstytucyjnego, areszty „wydobywcze”, dwa występy Macierewicza w 20-leciu, „lubczasopismowa” afera Rywina, Komisja Majątkowa (zwana kościelną?), dramatyczne w skutkach napady służb na mieszkania i firmy, zwane interwencjami w imię sprawiedliwości, na koniec saga pałacowo-krzyżowa. W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z działaniami poza granicą prawa i porządku publicznego albo przynajmniej obyczajności i poczucia sprawiedliwości w celu poważnej zmiany stanu prawnego w jakimś obszarze lub w celu rzeczywistego przestrzegania prawa, ustanowienia ważnego stanu rzeczywistego.

 

Szanowni Państwo! Takie zabawy są – jak widać, udziałem wszystkich! I są podejmowane bez większego skrępowania! Zróbmy to nawet jeśli mamy wątpliwości prawne czy moralne, a potem (jeśli zauważą) opublikuje się uzasadnienie w postaci Ważnych Racji Wyższych! Inaczej będziemy się ze sprawą beznadziejnie „bujać” w nieskończoność!

 

Konserwatyzm, szczególnie kapłański, zrodził Wolontariat, który „lepi” się do lewicowości (od wartości ku sprawiedliwości) i jest przez nią znakomicie adaptowany, Lewica zrodziła Alterglobalizm, który jednak „skręca” ku prawicowości (od wrażliwości społecznej ku efektywności działań), Prawica zaś zrodziła Terroryzm (od bezdusznej efektywności ku racjom wyższym), odwołujący się do tych bardzo konserwatywnych wartości. Są to niejako ich „przedłużenia”, ale w „nowej redakcji” po części kontynuacyjnej do pierwotnej, po części przeciwstawnej.

 

Media nas nauczyły, że terroryzm to zamaskowane nawiedzone szajbusy z dzikich cywilizacji szalejące pod wpływem cynicznych przywódców i środków wspomagających psychikę. Na pewno, oj, na pewno nie jest terrorystką babunia z krzyżem w dłoni czy małolat ze śmieszną, infantylną flagą. Ale kto uważał na lekcji, ten widzi terroryzm nawet w działaniu wyspecjalizowanych grup antyterrorystycznych, w działaniu rządów przygotowywanym w gabinetach, w rozpaczliwym działaniu emocjonalnych ugrupowań i spontanicznych wiecowisk przejętych jakąś sprawą wołającą o pomstę do Boga.

 

To już tak będzie, proszę Szanownych. Wybierzmy przyszłość, przestańmy szukać lewicowców, prawicowców czy konserwatystów, a rozglądajmy się po nowej „mapie ideowo-politycznej”, gdzie rodzą się alterglobaliści, terroryści i wolontariat. To są masowe idee i ruchy przyszłości. Wcale nie tak odległej.

 

Po terroryzm – na razie nieśmiało – sięgają w Polsce partie i ugrupowania opozycyjne, również te pozaparlamentarne. Cóż, nie wszędzie można spodziewać się samych wolontariuszy czy alterglobalistów.

 

 

Kontakty

Publications

Terroryzm u wrót

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz